Prezydent na spotkaniu ze studentami: musimy gonić Europę

2012-03-13, 07:17
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Prezydent Bronisław Komorowski, który w poniedziałek spotkał się ze studentami w Lublinie, przekonywał, że Polska wciąż musi gonić Europę, w czym pomagają m.in. unijne środki. Mówił też o roli Lubelszczyzny jako łącznika między Wschodem a Zachodem.

Komorowski podkreślił w swoim wystąpieniu, że "dzisiaj Lubelszczyzna może podjąć wielki wysiłek na rzecz powrotu do odgrywania roli bramy wiodącej z Zachodu na Wschód i ze Wschodu na Zachód".

"To jest tradycyjna rola, to jest miejsce Lubelszczyzny i Lublina" - mówił prezydent. Przekonywał, że ten region powinien odgrywać rolę "łącznika między Wschodem a Zachodem w wymiarze kultury i nauki".

Komorowski zaznaczył też, że jako kraj, "mimo że jesteśmy cząstką integrującej się Europy, tę Europę musimy gonić". Zdaniem prezydenta, doganiamy Europę, "o czym świadczą znakomite wyniki gospodarcze Polski".

Według prezydenta wzrost gospodarczy, trwający w Polsce nieprzerwanie od ponad 20 lat, jest absolutnym ewenementem w skali Europy. Ocenił, że jest to efekt zarówno odważnych decyzji na początku transformacji, jak i "szczęścia polskiego", ale także efekt ciężkiej pracy milionów Polaków.

Komorowski był pytany m.in. o to, dlaczego studenci bez doświadczenia nie są postrzegani jako odpowiedni kandydaci do pracy. Prezydent odparł, że to pytanie powinno zostać skierowane do pracodawców. Jak mówił, rola państwa powinna sprowadzać się do wspierania procesów zachodzących na uczelniach, zmierzających do dostosowania ich struktury do realiów rynku pracy.

"To jest wielka szansa, ale też większa odpowiedzialność za to, czy się produkuje potencjalnie sfrustrowanych młodych ludzi, którzy będą szukali swego miejsca na rynku pracy, czy też stawiamy na te kierunki, które dają większą możliwość znalezienia pracy" - oświadczył prezydent.

Komorowski odniósł się też do kwestii akademickich inkubatorów przedsiębiorczości. "Potrzeba nam większej wiary we własne siły, możliwości, większej chęci szukania sobie skutecznego miejsca na rynku" - mówił.

Jeden ze studentów zapytał prezydenta, jakie projekty są realizowane na Lubelszczyźnie z Programu Rozwoju Polski Wschodniej i dlaczego jest ich tak mało.

"Wiesz co, to ja ciebie powinienem zapytać, jakie są projekty realizowane na Lubelszczyźnie w zakresie Programu Rozwoju Polski Wschodniej i chętnie bym się dowiedział (...). Wiem, że Lubelszczyzna w największym stopniu korzysta i w największym stopniu potrafiła wykorzystać ekstra środki unijne, które są przeznaczone na wsparcie dla województw wschodnich w Polsce" - odpowiedział Komorowski.

Prezydent przekonywał też, że UE jako całość jest tak skonstruowana, aby stwarzać szanse na dogonienie zamożniejszych. "Te mechanizmy działają też na naszą rzecz" - powiedział. Choć - jak zastrzegł - kryzys przełoży się zapewne na ilość środków przeznaczanych na mechanizmy wyrównujące szanse.

Komorowski był też pytany czy istnieje możliwość dofinansowania uczelni niepublicznych oraz czy status wyższych uczelni niepublicznych mógłby zostać zrównany ze statusem uczelni państwowych. "Albo są prywatne, albo państwowe, ja bym wolał nie mieszać tego, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie" - odpowiedział.

Prezydent ocenił, że problem tkwi w czym innym - w tym, że w Polsce 60 proc. studentów płaci za swoje wykształcenie. "To jest pytanie o równość szans" - dodał.

"My stoimy wszyscy jako kraj w obliczu wielkiego wyzwania, mamy bardzo dużą ilość wyższych uczelni, studentów, ale jednego nie mamy - jakości, o tym trzeba mówić" - oświadczył prezydent. Wspomniał też o tym, że najlepsza z polskich uczelni - Uniwersytet Jagielloński - jest na dalekim miejscu w międzynarodowych rankingach, bo znajduje się w czwartej setce.

"Są uczelnie na świecie, które świetnie żyją ze studentów z zagranicy. Warto przyjrzeć się temu, co stało się z uczelniami brytyjskimi, jest cała szeroka paleta uczelni, które mają ogromną ilość studentów z innych krajów, którzy przynoszą nie tylko swój entuzjazm i chęć studiowania w Wielkiej Brytanii, ale także swoją forsę - z czego korzysta uczelnia, miasto i budżet państwa. To jest wzór, do tego należy dążyć" - ocenił prezydent.

PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 25 kwietnia 2025 

    Piątek w oktawie Wielkanocy

    J 21, 1-14

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus ponownie ukazał się uczniom nad Jeziorem Tyberiadzkim. Ukazał się zaś w następujący sposób. Przebywali tam wspólnie Szymon Piotr, Tomasz, zwany Bliźniakiem, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza i jeszcze dwóch innych Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: „Idę coś złowić”. Rzekli mu: „I my popłyniemy z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, lecz tej nocy nic nie złowili. Gdy nastał poranek, Jezus stanął na brzegu jeziora, lecz uczniowie nie poznali, że to jest Jezus. Jezus zapytał ich: „Dzieci! Nie macie nic do jedzenia?”. Odpowiedzieli Mu: „Nie”. On zaś polecił im: „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a złowicie”. Zarzucili więc, ale nie mogli jej już wyciągnąć z powodu mnóstwa ryb. Wtedy uczeń, którego Jezus miłował, powiedział do Piotra: „To jest Pan”. Skoro tylko Szymon Piotr usłyszał, że to Pan, nałożył ubranie, bo był rozebrany, i rzucił się do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łodzią, ciągnąc sieć wypełnioną rybami, ponieważ nie byli daleko od lądu, tylko około dwustu łokci. Gdy wysiedli na brzeg, zobaczyli rozniecone ognisko, położoną na nim rybę oraz chleb. Jezus powiedział do nich: „Przynieście kilka ryb, które teraz złowiliście”. Poszedł więc Szymon Piotr i wyciągnął na ląd sieć wypełnioną stu pięćdziesięciu trzema wielkimi rybami. A chociaż ryb było tak dużo, sieć się nie rozerwała. Jezus zaś im powiedział: „Chodźcie coś zjeść”. Żaden z uczniów nie odważył się zapytać Go: „Kim jesteś?”, ponieważ wiedzieli, że to Pan. A Jezus podszedł, wziął chleb i podał im; podobnie uczynił z rybą. To już po raz trzeci Pan objawił się uczniom po swoim zmartwychwstaniu.

    Czytaj dalej...

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24