Anna Wojtyniak, ekonomista z banku PKO BP zwróciła uwagę, że odczyt jest lepszy od wstępnego szacunku. Pod koniec maja GUS szacował, że w maju inflacja wzrosła o 4,1 procent.
– Jednocześnie skala miesięcznego spadku cen została potwierdzona na poziomie 0,2 procent, więc ta niewielka rewizja była spowodowana marginalną rewizją w dół dynamiki cen nośników energii, która ostatecznie wyniosła 13 procent w ujęciu rok do roku. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych były w maju o 5,5 procent wyższe niż przed rokiem. W dalszej części roku inflacja żywnościowa powinna nieznacznie hamować – powiedziała Anna Wojtyniak.
Z danych urzędu wynika jednak, że największy wzrost cen odnotowano w przypadku użytkowania mieszkań i energii. Licząc rok do roku to ponad dziesięć procent. Zdrożały także usługi o sześć procent w skali roku.
RIRM