Wiceprezes IPN, prof. Karol Polejowski, przypomniał, że 25 czerwca 1976 roku robotnicy Radomia masowo wyszli na ulicę, aby zaprotestować przeciwko podwyżkom cen żywności. To – jak wskazał – wywołało wściekłość władz komunistycznych, które postanowiły przykładnie ukarać tych, którzy upomnieli się o swoją godność.
– Radom doświadczył komunistycznego terroru. Masowo aresztowano uczestników protestu. Przybyły oddziały Milicji Obywatelskiej, ZOMO. Zorganizowały ścieżki zdrowia. Bicie, brutalne przesłuchania, a potem proces tych, których wyselekcjonowano jako prowodyrów. Ci, którzy odpowiadają za to, w jak brutalny sposób rozprawiano się z uczestnikami protestu robotniczego w Radomiu, nigdy nie zostali w większości zidentyfikowani i postawieni przed sądem – podkreślił prof. Karol Polejowski.
Dlatego od 2022 r. IPN z inicjatywy prezesa dr. Karola Nawrockiego realizuje projekt archiwum zbrodni. W jego ramach IPN podejmuje kolejne śledztwo ws. radomskiego czerwca – przekazał prokurator Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
– To jest śledztwo dotyczące bezprawnych działań podejmowanych przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, Służby Bezpieczeństwa wobec mieszkańców w związku z masowymi protestami, które miały miejsce w czerwcu 1976 roku. Analiza akt tej sprawy pozwala nam przyjąć, że istnieją nowe możliwości do przeprowadzenia dowodów z dokumentów. Ponadto, co jest istotne, są pełne podstawy do przyjęcia, że te czyny mogą wyczerpywać również nieulegające przedawnieniu zbrodni przeciwko ludzkości – wyjaśnił prokurator Andrzej Pozorski.
Pion śledczy IPN podjął także dwa inne postępowania dot. wydarzeń w Płocku i Ursusie, gdzie – tak jak w Radomiu – odbyły się największe protesty czerwca 1976 roku, a wobec ich uczestników w sposób bezpardonowy użyto siły fizycznej.
Formą represji było też bezprawne zwalnianie z pracy osób biorących udział w protestach i oraz kierowanie do sądu aktów oskarżenia wobec tych osób.
RIRM