Od momentu ogłoszenia planów wprowadzenia tzw. edukacji zdrowotnej w szkołach rodzice i nauczyciele wyrażali swój stanowczy sprzeciw. Protesty przetoczyły się przez cały kraj. Głównym zarzutem było to, że treści zawarte w programie będą niedostosowane do wieku uczniów. Przedmiot narusza także konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
– Widząc te napięcia, muszę ochronić szkołę przed awanturą polityczną. W 2025 roku tzw. edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym – wskazała Barbara Nowacka.
Minister edukacji zapowiedziała jednak dalsze prace nad przedmiotem.
– Po zakończeniu 2025 r. bardzo poważnie porozmawiamy z nauczycielami, jak ten program się sprawdza. Będzie ewaluacja i ona da nam decyzję, w jakim kroku zmierzamy – stwierdziła szefowa MEN.
Wycofanie się z obowiązkowego charakteru tzw. edukacji zdrowotnej sygnalizował wcześniej m.in. premier Donald Tusk. Decyzja może być odpowiedzią na rosnącą presję społeczną oraz obawy przed politycznymi konsekwencjami w roku wyborczym; w maju odbędą się wybory prezydenckie.
TV Trwam News