Andrzej Duda przypomniał, że ten dzień ustanowiony jest nieprzypadkowo „w rocznicę największej straty, jaką poniosła Rzeczpospolita w historii misji i operacji zagranicznych”, kiedy w Afganistanie 21 grudnia 2011 roku zginęło w wybuchu miny pułapki pięciu polskich żołnierzy.
– Ten dzień wypada w szczególnym czasie na 3 dni przed Wigilią, kiedy szczególnie pamiętamy i szczególnie czekamy. Ksiądz Twardowski napisał, że ktoś odchodzi na zawsze po to, żeby jednocześnie pozostać tak blisko. Odeszli na zawsze, ale są tak blisko dla Państwa, zawsze i zapewne do końca Państwa dni, ale chcę zapewnić, że pozostają blisko dla Rzeczpospolitej – powiedział Andrzej Duda.
Jak podkreślił, to prezydent podpisuje każde postanowienie o wysłaniu kolejnych kontyngentów wojskowych polskich żołnierzy poza granice kraju do wykonywania różnych misji i operacji. – To w istocie Prezydent RP ponosi osobistą odpowiedzialność za każdego żołnierza, także wtedy, kiedy ten żołnierz z misji nie wraca. Dziękuję, że przez swoją obecność pomagacie Państwo tę odpowiedzialność nieść – dodał.
Prezydent przypomniał, że we wszystkich misjach zagranicznych, które realizowała Polska wzięło udział 120 tysięcy żołnierzy, 123 zginęło. Są upamiętnieni na pomniku przed Centrum Weterana. – Ktoś powie, to jedna tysięczna. A ktoś powie wszystko. Dla mnie wszystko – zaznaczył Andrzej Duda.
prezydent.pl