Ekonomiści wskazują w dokumencie, że unijne fundusze pokryją mniej niż połowę tych potrzeb. Konieczne jest więc m.in. zaangażowanie rynków kapitałowych oraz reform.
W raporcie stwierdzono, że proces dekarbonizacji może pomóc pobudzić wzrost gospodarczy i zwiększyć konkurencyjność Polski.
Przemiany wymagają skutecznej strategii i mądrego zarządzania – powiedział ekspert ds. energetyki, Wojciech Jakóbik. Jak zauważył redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl, dziś mamy rozproszenie kompetencji dotyczących tego sektora w kilku ministerstwach skłóconych ze sobą.
– Wydatki na zmiany w energetyce będzie należało ponieść czy tego chcemy, czy nie. Od tego, jaki będzie plan zmian w energetyce, zależy skala kosztów. 2 bln złotych to nie jest niewyobrażalna kwota z punktu widzenia analiz rządowych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który mówił o kwocie 1,5 bln złotych. Mamy inflację, naprężenie łańcuchów dostaw i faktycznie transformacja energetyczna może drożeć. Potrzebna jest strategia. Bez wydatków się nie obędzie, bo nawet wypisanie się z transformacji energetycznej przyniesie określone koszty, być może większe niż transformowanie energii – powiedział Wojciech Jakóbik.
Bank Światowy w opracowaniu podkreślił konieczność m.in. usunięcia barier dla OZE, wzmocnienie krajowych sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Zaznaczono, że gaz ziemny powinien być używany jedynie jako technologia przejściowa.
Według ekonomistów banku dekarbonizacja w niektórych regionach może stworzyć około 300 tys. miejsc pracy m.in. w zielonych sektorach i infrastrukturze sieciowej.
Przyznano, że w regionach węglowych górnicy, pracownicy powiązanych sektorów oraz ich rodziny będą wymagać odpowiedniej ochrony i przygotowania rynku pracy.
RIRM