W tym roku – według organizatorów – w wydarzeniu wzięło udział ok. 50 tys. osób. Wśród nich byli warszawiacy, a także mieszkańcy różnych części kraju m.in. z Dolnego Śląska czy z Podkarpacia.
Marsz rozpoczął się na rondzie Dmowskiego, skąd wyruszył po godz. 17.00. W trakcie pochodu jego uczestnicy nieśli ze sobą biało-czerwone flagi i wznosili okrzyki: „Cześć i chwała Bohaterom”. W rozmowie z TV Trwam wskazali na swoje patriotyczne motywacje i cele.
– Jest to dla nas bardzo ważne wydarzenie. Mamy świadomość, że 80 lat temu nasi rówieśnicy walczyli o to, abyśmy teraz mogli żyć w wolnym kraju – mówiła uczestniczka marszu.
– Czuję dumę, że jestem Polakiem, że mam takie, a nie inne pochodzenie, że mogę też dumnie zamanifestować i pokazać barwy narodowe. Uważam, że gdy Polacy są solidarni, kiedy są razem, to są najsilniejsi. Trzeba pokazać władzy, że jesteśmy silni i potrafimy się zjednoczyć przede wszystkim w tak ważne dla narodu święta – podkreślił uczestnik marszu, który do Warszawy przyjechał z Gdańska.
Marsz zakończył się na pl. Krasińskich przed pomnikiem Powstania Warszawskiego.
Zgodnie z tradycją 1 sierpnia wieczorem tłum Polaków zebrał się także na placu marszałka Józefa Piłsudskiego, by wspólnie zaśpiewać (nie)zakazane piosenki przy akompaniamencie profesjonalnej orkiestry i chóru warszawiaków.
RIRM