Ekonomista, Grzegorz Ogonek, uważa, że pięcioprocentowy wzrost należy uznać za dobry wynik.
– Na rynku były wyższe prognozy, więc zapewne można się spotkać z opinią, że jest to rozczarowujące. Ale wydaje się, że trzeba wziąć sporą poprawkę na to, że był to bardzo nietypowy maj, bo on nie sprzyjał chodzeniu do centrów handlowych, tylko wyjazdom na jedną czy drugą „majówkę”, (…) bo mieliśmy dwa długie weekendy – wyjaśnia Grzegorz Ogonek.
Ekspert dodaje, że od początku roku obserwujemy rosnące wydatki Polaków na usługi kosztem malejących zakupów towarów.
RIRM