- To jest strategiczne wyposażenie polskiej armii zmieniające naszą pozycję i nasze zdolności w przestrzeni powietrznej. Nasze zdolności dotyczące odstraszania i obrony. To jest definitywnie umowa kluczowa. Chciałbym podziękować panu ambasadorowi [Mark Brzezinski, ambasador USA w Polsce - red.] za takie niezłomne wsparcie dla Rzeczypospolitej. Za to, że jest zawsze z nami obecny, że nadzoruje i promuje te możliwości zakupowe dla Wojska Polskiego ze strony amerykańskiej. (…) Już w 2026 roku pierwsze dostawy, które znajdą się na wyposażeniu polskiej armii. Z tego elementu sensorycznego, jakim jest Barbara [system rozpoznawczy - red.], przechodzimy do efektorów, jakim są rakiety powietrze - ziemia dalekiego zasięgu. To jest trwały nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Potwierdzamy go po raz kolejny. Kolejne zakupy sprzętu, który nie jest produkowany w Polsce, który jest najnowocześniejszej klasy. Zmienia on oblicze polskiego wojska. Jest swoistym „game changerem” dla polskiej armii. Są realnym potwierdzeniem naszej współpracy i naszego sojuszu – mówił podczas konferencji wiceprezes Rady Ministrów.
Zakup pocisków AGM-158 JASSM-ER wynika z potrzeby zwiększenia stanu posiadanego przez Siły Zbrojne RP uzbrojenia tego typu. Wojna w Ukrainie pokazała, jak ważna jest zdolność do rażenia celów położonych nawet bardzo daleko od linii frontu, a zasięg pocisków, które zostaną zakupione wynosi ok. 1000 km.
Wartość umowy z rządem Stanów Zjednoczonych wynosi ok. 735 mln dolarów. Dostawy będą realizowane w latach 2026-2030. Jest to swego rodzaju uzupełnienie systemu aerostatów BARBARA, na którego dostarczenie umowa została podpisana w ubiegłym tygodniu. To, co zostanie wykryte m.in. przez aerostaty będzie mogło być rażone przez pociski powietrze-ziemia JASSM-ER.
Inf. MON