Tylko w ciągu ostatniej doby funkcjonariusze zatrzymali 451 osób, które próbowały nielegalnie przekroczyć granice. Służby udostępniły nagranie, na którym widać, jak migranci wyposażeni w ostre narzędzia i drabiny próbują forsować granice wzdłuż mokradeł.
– Obserwujemy zwiększony napór, zwiększoną agresywność. Musimy stosować większe środki bezpieczeństwa, niż bywało to wcześniej – poinformował chor. Konrad Szwed z oddziału prasowego Straży Granicznej.
Dodał, że służby planują wzmocnienie granicy przede wszystkim na liniach rzek Bug i Istoczanka.
– Czyli cały już odcinek granicy z Białorusią będzie pokryty zaporą elektroniczną – powiedział chor. Konrad Szwed z oddziału prasowego Straży Granicznej.
Od początku 2024 r. na podlaskim odcinku Straż Graniczna odnotowała ok. 3 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. To pokazuje, że ten szlak migracyjny przez Polskę do Europy jest chętnie wykorzystywany przez A. Łukaszenkę i W. Putina.
Premier Donald Tusk podtrzymuje mechanizm zawracania nielegalnych migrantów zapoczątkowany przez PiS.
– Twarde metody chronienia granicy przed nielegalną migracją mogą być bardziej lub mniej humanitarne. Ja wiem, że niektórzy mogą być tym rozczarowani – mówił Donald Tusk.
Z podobnymi zagrożeniami mierzą się państwa bałtyckie, a w ostatnim czasie również Finlandia. Helsinki inwestują w rozbudowę zabezpieczeń na granicy z Rosją.
Moskwa i Mińsk ponownie uciekają się do działań hybrydowych, tak jak miało to miejsce w 2021 r. podczas pierwszego kryzysu migracyjnego i przed inwazją na Ukrainę.
– Być może jest to spowodowane tym, że Rosja planuje ofensywę na terenie Ukrainy i to jest jakby próba odciągnięcia uwagi i skoncentrowania sił polskich na obronie własnych granic – zauważył Sebastian Trojak, ekspert ds. bezpieczeństwa.
Według niemieckiego i ukraińskiego wywiadu wojskowego Kreml planuje przeprowadzić ofensywę wojskową w okolicy sierpnia.
Tymczasem Rosja cały czas nęka ostrzałkami rakietowymi całą Ukrainę. Rosjanie w nocy ze środy na czwartek wystrzelili ponad 40 rakiet i 40 dronów Shahed w aż w czterech obwodach: charkowskim, zaporoskim, kijowskim i lwowskim. Kijów apeluje do Zachodu o zwiększenie obrony powietrznej swojego kraju, bo już teraz cierpią na chroniczny brak sprzętu i amunicji.
– Rosja ma dużo większe możliwości w zakresie uzupełniania strat, a po drugie wsparcie dla Ukrainy w tym momencie jest kluczowe, patrząc z perspektywy, że magazyny europejskie powoli pustoszeją, a pomoc amerykańska utknęła w Kongresie – zaznaczył Wojciech Kozioł z portalu Defence24.
Pod koniec marca w Rosji ogłoszono wiosenny pobór wojskowy. Nie jest na razie jasne, ilu nowych żołnierzy chce zrekrutować Moskwa. W zeszłym roku wcielono do wojska 147 tys. obywateli.
TV Trwam News