Wakacje kredytowe to projekt, który wspiera wiele polskich rodzin. Rozwiązanie pozwala na zawieszenie spłaty rat kredytu hipotecznego zaciągniętego w złotówkach. Obecny rząd obiecywał, że projekt będzie kontynuowany, jednak póki co los wakacji kredytowych jest niepewny.
– Zostałem poproszony o przedstawienie dodatkowych informacji, dodatkowych scenariuszy – tak minister finansów tłumaczył w Polskim Radiu, dlaczego rząd nie przyjął wczoraj projektu ustawy zmieniającego zasady wakacji kredytowych.
Jednocześnie z ust polityka padły zapewnienia: „Po wczorajszej Radzie Ministrów ruszyliśmy z pracą i myślę, że wkrótce wrócimy z projektem”.
Czas jednak działa na niekorzyść wielu polskich rodzin, które oczekują, że będą mogły skorzystać z wakacji kredytowych.
Przygotowany przez rząd projekt zakładał m.in., że kredytobiorcy, których rata przekracza 35 proc. dochodu, będą mogli z wakacji skorzystać dwukrotnie w drugim kwartale tego roku. W kolejnych dwóch kwartałach będzie można zawiesić po jednej racie.
– To duża ulga dla kredytobiorców. Rocznie mogłyby być to cztery raty (…). Do tego projektu obowiązywało kryterium dochodowe. Szacowany koszt dla banków to około trzech miliardów złotych – zauważa ekonomista Mariusz Kękuś.
To przy założeniu, że z projektu skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak w poprzednich latach. Obecny projekt różni się od wcześniejszego m.in. tym, że w przypadku korzystania z wakacji kredytowych w latach 2022-2023 nie obowiązywało kryterium dochodowe.
TV Trwam News