Chrześcijan w Ziemi Świętej jest coraz mniej. Tocząca się wojna zamieniła ich sytuację w dramat. Setki osób, które przebywają w Strefie Gazy, schroniły się na terenie katolickiej parafii. Ci z Betlejem stracili możliwość utrzymania siebie i najbliższych.
– W wyniku wojny wielu z nich straciło pracę. Również straciło przepustki, aby dostać się na teren Izraela – mówił Konrad Ciempka z Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Chrześcijanie z Ziemi Świętej zarabiali na życie albo podejmując pracę na terytorium Izraela, albo na przykład poprzez sprzedaż wyrobów z drewna oliwnego.
– Nie wyobrażamy sobie, żeby zabrakło chrześcijan w tym miejscu – podkreślił Konrad Ciempka.
Od początku Adwentu Pomoc Kościołowi w Potrzebie prowadziła kampanię „SOS dla Ziemi Świętej”.
Produkty, jakie na miejscu – w Betlejem – wytwarzają chrześcijanie, są dostępne w Polsce. Chętnych na nie było ponad 1500 osób, a to tylko zamówienia w internecie.
– Kampania „SOS dla Ziemi Świętej” w okresie adwentowym, bożonarodzeniowym, okazała się rekordowa pod względem zamówień przez Polaków. Polacy odpowiedzieli na nasze apele, żeby wesprzeć chrześcijan w Ziemi Świętej w tym bardzo trudnym czasie – podsumował działacz Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Produkty z drewna oliwnego, czyli szopki, figurki i różańce zostały udostępnione w biurach regionalnych Pomocy Kościołowi w Potrzebie, m.in. w Krakowie i Wrocławiu. Większa szopka z 300-letniego drewna oliwnego jest dostępna na Jasnej Górze – można ją znaleźć w Bastionie św. Barbary.
TV Trwam News