Na realizację nowego programu „Mieszkanie na start”, stanowiącego rządowe wsparcie w zakupie pierwszego mieszkania, przewidziano 500 mln złotych.
Oprocentowanie kredytu dla jedno- i dwuosobowych gospodarstw domowych wyniesie 1,5 proc., dla trzyosobowych – 1 proc., czteroosobowych – 0,5 proc., a pięcioosobowych – 0 procent.
Od wielkości gospodarstwa domowego będzie zależała też wysokość kredytu. Dla jednoosobowego wyniesie 200 tys. zł, dla dwuosobowego – 400 tys. zł, dla trzyosobowego – 450 tys. zł, dla czteroosobowego – 500 tys. zł, a dla pięcioosobowego – 600 tys. złotych.
Były wiceminister rozwoju, Piotr Uściński, wskazał, że w obliczu wygaszenia bezpiecznego kredytu 2 proc., inne rozwiązanie jest koniecznością.
– Na pierwszy rzut oka ten projekt mi się podoba. Oczywiście jest to inny projekt niż działania, które podejmowaliśmy, ale w sytuacji kiedy dowiadujemy się, że rząd premiera Tuska nie przeznacza już pieniędzy na kredyt dwuprocentowy, to wprowadzanie innego rozwiązania jest konieczne i mam nadzieję, że tego typu rozwiązanie zostanie wdrożone. Konsultacje społeczne być może wprowadzą jeszcze jakieś zmiany. Ja się staram, żebyśmy byli merytoryczną opozycją i nie krytykowali wszystkiego w czambuł. Żywię duże nadzieje związane z tym programem dlatego, że prosta likwidacja kredytu 2 proc. (co w tej chwili praktycznie następuje) byłaby bardzo zła – mówił Piotr Uściński.
Propozycja zakłada też wprowadzenie limitu wiekowego w przypadku singli. Według projektu z rozwiązania skorzystają single do 35 roku życia.
Ponadto przewidziano kryterium dochodowe, m.in. dla jednoosobowego gospodarstwa domowego 10 tys. zł brutto, a dwuosobowego – 18 tys. zł brutto.
Ministerstwo Rozwoju szacuje, że w bieżącym roku uda się udzielić 50 tys. kredytów w ramach programu.
RIRM