Oficjalne uroczystości odbyły się w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego. Na wydarzeniu obecny był m.in. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, przedstawiciele kościołów chrześcijańskich oraz przedstawiciele władz Wrocławia i Dolnego Śląska.
Tytuł jest najwyższym wyróżnieniem przyznawanym przez środowisko rzemiosła dolnośląskiego w uznaniu dla wybitnej działalności na polu nauki, kultury, gospodarki oraz innych dziedzin życia społecznego, osobie o znaczącym autorytecie moralnym, która nie jest rzemieślnikiem, ale swój zawód wykonuje na najwyższym mistrzowskim poziomie.
– Ucieszyłam się bardzo z tej nagrody, bo ona się wymyka z tzw. nagród artystycznych. Ta nagroda jest chyba za to, że coś się robi własnymi rękami, sercem i te nagrody są najważniejszymi w życiu - mówiła Anna Dymna, aktorka, prezeska i wolontariuszka Fundacji Mimo Wszystko.
Anna Dymna w swoim wystąpieniu wspomniała słowa swojej mamy: „Nie ma ludzi złych, niektórzy tylko nie wiedzą tego, że są dobrzy, wstydzą się tego, nie mają wzorców”.
– Mama nauczyła mnie kochać, ale przede wszystkim szanować ludzi. Jestem tylko aktorką, ale jak uprawia się ten zawód naprawdę, to przez całe życie pochylasz się nad człowiekiem. To jest zawód, który uczy tolerancji i otwiera na człowieka i stara się go zrozumieć – zaznaczyła aktorka.
W tym roku Anna Dymna obchodzi 50-lecie pracy w teatrze i 20-lecie działalności Fundacji „Mimo Wszystko”.
Autor: Ilona Baran
Źródło: niedziela.pl