15 października odbyły się wybory parlamentarne, a niecały miesiąc później – 13 listopada – pierwsze posiedzenie Sejmu. Inaugurował je marszałek senior Sejmu, Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Otwieram pierwsze posiedzenie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej X kadencji – powiedział marszałek senior Marek Sawicki.
Tradycyjnie orędzie do parlamentarzystów skierował prezydent Andrzej Duda.
– Jako prezydent RP deklaruje gotowość współpracy z nowo wybranym parlamentem – zapewnił prezydent RP.
Andrzej Duda wyraźnie zaznaczył, że będzie stał na straży wszystkich osiągnięć ostatnich ośmiu lat.
– Wsparcie dla rodzin, kluczowe programy społeczne, jak 500 plus, obniżenie wielu emerytalnego, wsparcie dla emerytów i wiele innych, muszą zostać utrzymane – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Wezwał też Sejm – jako władzę ustawodawczą – do działania w granicach prawa i nienaginania jego zasad.
– Jeżeli uznam, że jakieś rozwiązanie budzi wątpliwości merytoryczne czy prawne, to nie zawaham się skorzystać z prezydenckiego weta czy skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego – oświadczył prezydent RP.
Prezydent zaznaczył, że suwerenność Polski to jedna na najważniejszych spraw, zwłaszcza w obecnej sytuacji.
– Sprawy są zagrożone przez Unię Europejską. Od polskiego rządu i parlamentu będzie bardzo dużo zależało – powiedział politolog, dr Piotr Gawryszczak.
Wystąpienie prezydenta liberalno-lewicowa większość przejęła krytycznie. Poseł Paweł Zalewski z Trzeciej Drogi stwierdził, że Andrzej Duda podkreślał swoje przywiązanie do Prawa i Sprawiedliwości.
– Prezydent mówił do swojego elektoratu, czyli do elektoratu PiS, który wyniósł go do władzy – stwierdził poseł Paweł Zalewski.
– Podobałoby mi się bardziej to wystąpienie, gdyby za tym szły czyny. Piękne słowa pana prezydenta, które niekończenie uzasadnienie w stanie faktycznym – dodała poseł Marta Wcisło z Koalicji Obywatelskiej.
Innego zdania jest poseł Paweł Sałek z PiS.
– Prezydent stanął ponad podziałami. Powiedział o jedności, o polskich sprawach, przyszłości, bezpieczeństwie, obronności – wyliczał poseł Paweł Sałek.
Okolicznościowe przemówienie wygłosił też marszałek senior Sejmu, Marek Sawicki.
– W demokratycznym państwie, zgodnie z wolą suwerena, zmieniają się prezydenci, zmieniają się premierzy i rządy, zmienia się też skład osobowy tej izby. Jedno przy tym jest stałe i niezmienne: Rzeczpospolita – zaznaczył marszałek senior Matek Sawicki.
Wszyscy posłowie złożyli ślubowanie. W ławach sejmowych znalazło się 117 debiutantów. Wśród niech były prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner.
– Będę chciał pracować oczywiście w sejmowej komisji sportu oraz w sejmowej komisji samorządu terytorialnego w zakresie poprawy sytuacji sportu dzieci i młodzieży – powiedział poseł Apoloniusz Tajner z Koalicji Obywatelskiej.
27 posłów wróciło do Sejmu po przerwie, m.in. Donald Tusk oraz były wicepremier, adwokat rodziny Tusków, Roman Giertych.
– Jestem dzisiaj szczęśliwy, że wygraliśmy z Prawem i Sprawiedliwością. Ciągle ta radość we mnie trwa – mówił poseł Roman Giertych z KO.
Roman Giertych przeszedł drogę od konserwatywnej Ligi Polskich Rodzin do liberalnej Platformy Obywatelskiej. Pytanie, jaka jest jego wiarogodność – zaznaczył dr Aleksander Kozicki, politolog.
– Nie jest to tylko kwestia zmiany politycznej, ale fundamentalna zmiana światopoglądowa – wskazał dr Aleksander Kozicki.
Posiedzenie Sejmu potrwa co najmniej do wtorku. Październikowe wybory i nowa kadencja Sejmu to tylko symboliczny koniec kampanii parlamentarnej. Ale już rozpoczyna się kolejna kampania wyborcza – na kwiecień zaplanowane są wybory samorządowe, a na czerwiec wybory do Parlamentu Europejskiego.
TV Trwam News