Mariusz Błaszczak rozmawiał w środę z ministrem obrony Szwecji, Pàlem Jonsonem. Szefowie resortów poruszali m.in. temat skutków nielegalnej migracji, w tym aktywności gangów, do walki z którymi rozważa się wykorzystanie wojska.
Po rozmowie minister Mariusz Błaszczak powiedział, że Polska nie zgadza się na przymusową relokację migrantów i tym samym ryzyko wzrostu przestępczości zorganizowanej w Unii Europejskiej.
Szef MON podkreślił, że dyskutowana na forum europejskim przymusowa relokacja może prowadzić do powtórzenia się „scenariusza szwedzkiego” w innych państwach. Mariusz Błaszczak dodał, że rząd Zjednoczonej Prawicy jest temu zdecydowanie przeciwny.
– Dziś „scenariusz szwedzki” próbuje wprowadzić do Polski Platforma Obywatelska i jej sojusznicy w Parlamencie Europejskim, głosując za przyjęciem systemu relokacji. To jest prosta droga do tego, żeby w polskich miastach zapanował chaos i bezprawie. Nie możemy do tego dopuścić. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest przeciwny mechanizmowi relokacji, gdyż relokacja zachęca kolejne fale migrantów do napływu do Europy – zwrócił uwagę minister.
W Unii Europejskiej finalizowane są prace nad paktem migracyjnym zakładającym obowiązkową „solidarność” – albo kraje zgodzą się na relokację migrantów, albo będą płacić ok. 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Od wyniku negocjacji przedstawicieli Europarlamentu i państw członkowskich zależy ostateczny kształt przepisów.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska podczas zbliżającego się unijnego szczytu w Grenadzie zajmie twarde stanowisko przeciwko paktowi migracyjnemu.
RIRM