W spotkaniu wzięli udział minister Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych Republiki Litewskiej Agnė Bilotaitė, minister spraw wewnętrznych Republiki Łotewskiej Māris Kučinskis oraz minister spraw wewnętrznych Republiki Estońskiej Lauri Läänemets.
– Zażądaliśmy od reżimu Łukaszenki natychmiastowego opuszczenia przez grupę Wagnera terenu Białorusi, a także natychmiastowego opuszczenia strefy przygranicznej przez nielegalnych migrantów gromadzonych przez służby białoruskie oraz odesłania ich do krajów, z których pochodzą – zaznaczył minister Mariusz Kamiński.
Szef MSWiA zapowiedział, że jeśli strona białoruska nie rozwiąże tych kwestii, możliwe jest zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią.
– Jesteśmy zdeterminowani co do wspólnych działań, jeżeli dojdzie do sytuacji krytycznej. Niezależnie od tego, czy będzie to granica polska, litewska, czy łotewska, zastosujemy natychmiastowe retorsje. Zamknięte zostaną wszystkie przejścia graniczne, które do tej pory są otwarte, zarówno osobowe, jak i towarowe. Mechanizmy, o których dzisiaj rozmawiamy, będą również dotyczyły granicy z Rosją. Wszystkie nasze kraje mają formalną granicę z Rosją – dodał.
Minister spraw wewnętrznych Litwy Agnė Bilotaitė w swojej wypowiedzi podkreśliła, że zagrożenia na granicach są stałe, a Litwa zawsze podejmuje adekwatne działania.
– Całkiem niedawno Litwa odnowiła plan ochrony granic. Umówiliśmy się, że jeżeli dojdzie do jakiegoś incydentu, będziemy działali solidarnie i zdecydowanie, dając odpowiedź reżimowi Łukaszenki – poinformowała.
Natomiast minister spraw wewnętrznych Łotwy Māris Kučinskis powiedział, że skutecznie uda się ochronić granice, jeśli państwa będą działać razem.
– Wspólne oświadczenie to sygnał dla Mińska, że nie będziemy zwlekać z podejmowaniem decyzji. W ciągu kilku godzin każde z naszych państw będzie w stanie odpowiednio zareagować - zaznaczył.
Szef resortu spraw wewnętrznych Estonii Lauri Läänemets przypomniał, że jego kraj zawsze wspierał Polskę, Litwę i Łotwę w działaniach związanych z bezpieczeństwem regionu.
– Jeśli dojdzie do eskalacji tej sytuacji, to oczywiście Estonia dalej będzie wspierała swoich sąsiadów. Bardzo ważny jest mocny przekaz dla reżimu Łukaszenki – podsumował.
Inf. MSWiA