W liście skierowanym na tę uroczystość rocznicową prezydent Andrzej Duda napisał, że „operacja polska” była zemstą i odwetem Sowietów za przegraną w Bitwie Warszawskiej.
Prezydent wskazał, że częścią zaplanowanej eksterminacji Polaków było także rugowanie z życia publicznego na terenie Związku Sowieckiego wszystkiego, co stanowiło o polskości. List odczytał prezydencki minister Paweł Szrot.
– Po 17 latach od przegranej przez Armię Czerwoną Bitwy Warszawskiej, w wyniku której pokonani bolszewicy opuścili terytorium naszego kraju, celem odwetu stali się Polacy mieszkający w ZSRR. Tak zwana „operacja polska” miała na celu eksterminację mniejszości polskiej. Na celowniku prześladowców znalazła się polskość. Nie kraj z jego administracją i armią, ale jego duch, tożsamość i kultura, które stanowiły o odrębności naszych rodaków na Wschodzie – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Wiceprezes IPN, Karol Polejowski, powiedział, że kryterium niszczenia Polaków były religia, katolicyzm i pochodzenie. „To było polowanie na Polaków na Wschodzie” – podkreślił.
– Setkami wydawano wyroki śmierci bez udziału oskarżonych, na zasadzie decyzji dwójki lub trójki, która została powołana, aby te wyroki wydać. Chociaż najwięcej Polaków mieszkało na tzw. dalszych Kresach, na ziemiach, które nie weszły w skład II Rzeczypospolitej po wojnie polsko-bolszewickiej, największa liczba wydanych wyroków śmierci, w ciągu tylko jednego dnia nastąpiła w Omsku na Syberii, na ponad 1300 Polaków – zaznaczył Karol Polejowski.
W intencji ofiar sowieckiego ludobójstwa odmówiono modlitwę. Reprezentanci władz państwowych, samorządowych oraz wojskowych złożyli też wieńce przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
RIRM