Ministerstwo Aktywów Państwowych monitoruje sytuację na rynku węgla.
– Ceny się stabilizują. Dostępność węgla w Polsce jest dosyć duża zarówno u państwowych wydobywców, jak i w składach prywatnych – mówił na konferencji prasowej Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.
Zeszłoroczny kryzys z dostępnością węgla został już zażegnany. W jego dystrybucji pomagały samorządy. Z około dwóch milionów ton surowca, które do nich trafiło, zostało jeszcze ok. 60 tys. ton.
– Gminy będą mogły zrobić z tym węglem, co chcą: zostawić na własny użytek lub przekazać jednostkom podległym, np. szkołom, świetlicom czy Miejskim Ośrodkom Pomocy Społecznej – podkreślił Karol Rabenda.
Z ostatniej możliwości skorzysta np. Otwock, o czym poinformował prezydent tego miasta Jarosław Margielski.
– Mieszkańcy, którzy mają zapotrzebowanie, zamiast zasiłku celowego do zakupu opału otrzymają pod wskazany adres węgiel, który będzie workowany – wskazał prezydent Otwocka.
Do nowego sezonu grzewczego jest już gotowa Polska Grupa Górnicza. Spółka planuje sprzedać w tym roku poprzez własny sklep ok. 3,5 mln ton węgla dla gospodarstw domowych.
– Jesteśmy przygotowani na działania interwencyjne, ale z naszych analiz wynika, że zapotrzebowanie na węgiel opałowy w najbliższym sezonie będzie mniejsze niż w roku ubiegłym (…). Uważamy, że krajowe wydobycie plus węgiel, który dzisiaj jest zgromadzony, w zupełności pokryją zapotrzebowanie krajowe. Nie ma przesłanek do nagłego wzrostu cen – powiedział Adam Gorszanów, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej.
Ceny są dziś o około 50 proc. niższe niż w zeszłym roku. Szczyt zakupów węgla może wystąpić we wrześniu, ale braki mogą być co najwyżej chwilowe, gdyż zarówno krajowi producenci, jak i importerzy mają rezerwy. Resort aktywów państwowych zadeklarował, że jest w stanie szybko reagować w przypadku chwilowych braków surowca.
TV Trwam News