W tej sprawie w sobotę wypowiedzą się aptekarze.

Nowela ustawy refundacyjnej znosi kary dla lekarzy za niewłaściwie wypisanie recepty. W przypadku aptekarzy kary za realizację błędnych recept pozostały; będą oni mogli skorzystać z abolicji, ale tylko do dnia wejścia noweli w życie.

Z ustawy został usunięty zapis, który w przypadku błędnego wypisania recepty zobowiązywał lekarza do zwrotu nienależnej refundacji wraz z odsetkami. Chodzi o przypadki wypisania recepty np. nieuzasadnionej względami medycznymi lub niezgodnej z listą leków refundowanych, a także niezgodnie z uprawnieniami pacjenta. Lekarze, którzy do chwili wejścia w życie nowych przepisów wystawili taką receptę, będą objęci abolicją.

Nowelizacja zmienia też ustawę o zawodzie lekarza i lekarza dentysty - medycy nie będą wpisywać na recepcie poziomu odpłatności za leki mające jeden poziom refundacji. Naczelna Rada Lekarska domaga się jednak, by dotyczyło to wszystkich medykamentów.

NRL zarekomendowała lekarzom w piątek, by na receptach umieszczali numer oddziału NFZ, międzynarodową nazwę leku oraz by nie wskazywali poziomu odpłatności leku, za wyjątkiem medykamentów przepisywanych w przypadku chorób wymienionych w obwieszczeniu Ministra Zdrowia. Medycy mają tak postępować do czasu spełnienia postulatu o zwolnieniu ich z obowiązku odnotowywania stopnia refundacji leku.

NRL "przyjęła do wiadomości, autonomiczną decyzję środowisk uczestniczących w proteście, że do czasu realizacji wszystkich postulatów środowiska lekarskiego oraz uwolnienia lekarzy z wszystkich obowiązków biurokratycznych" możliwe jest umieszczanie na recepcie pieczątki o treści "Refundacja leku do decyzji NFZ".

Jak ocenił prezes NRL Maciej Hamankiewicz, recepty z taką pieczątką nie powinny przeszkadzać pacjentom w wykupieniu leków refundowanych. "Pieczątka, którą stosować mogą niektórzy lekarze, to raczej symbol protestu, który nie ma znaczenia praktycznego" - powiedział.

NRL zaapelowała do premiera o odwołanie szefa NFZ Jacka Paszkiewicza. Jak przekonywał Hamankiewicz, to Paszkiewicz jest winny "zepsucia ochrony zdrowia w Polsce".

Nowelizując ustawę refundacyjną Sejm przychylił się do części postulatów Naczelnej Rady Aptekarskiej. Farmaceuci, którzy do dnia wejścia w życie noweli zrealizują niewłaściwie wypisane recepty, nie będą ponosili za to odpowiedzialności. Posłowie nie spełnili jednak najważniejszego oczekiwania NRA - nie wykreślili przepisów zakładających odpowiedzialność finansową aptekarzy za realizację błędnie wypisanych recept.

Nowela daje też aptekarzom możliwość wnoszenia zażaleń od decyzji kontrolerów Narodowego Funduszu Zdrowia. Wniesienie zażalenia lub odwołania będzie wstrzymywało wykonanie zaleceń pokontrolnych.

NRA jeszcze w czwartek wezwała aptekarzy, by w ramach protestu realizowali wyłącznie recepty wypisane bez żadnych uchybień formalnych. Prezes NRA Grzegorz Kucharewicz zapowiedział, że decyzja w sprawie dalszych działań zostanie podjęta podczas sobotniego nadzwyczajnego posiedzenia Rady.

Okręgowa Izba Aptekarska w Olsztynie zaapelowała w piątek do farmaceutów z woj. warmińsko-mazurskiego o podjęcie strajku włoskiego, polegającego na drobiazgowym sprawdzaniu recept i w razie błędu - realizowaniu ich tylko w pełnej odpłatności. Z kolei w województwie kujawsko-pomorskim w poniedziałek apteki mają być zamknięte od godz. 13 do 14. Recepty będą realizowane tylko w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia.

W ocenie posłów PO, po nowelizacji ustawy refundacyjnej ustały wszelkie powody do protestów środowiska lekarskiego i aptekarskiego. "Od dzisiaj recepty powinny być wypełniane prawidłowo" - powiedział wiceszef sejmowej komisji zdrowia Maciej Orzechowski.

Z kolei zdaniem b. szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego lekarze powinni byli odstąpić od protestu w momencie, gdy zmianę przepisów ustawy refundacyjnej zapowiedzieli premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego klub złoży w poniedziałek projekt kolejnej nowelizacji ustawy refundacyjnej, która dotyczyć będzie głównie aptekarzy. W projekcie ma znaleźć się m.in. przepis usuwający z ustawy przepisy dot. karania aptekarzy.

Swój projekt noweli ma złożyć także Ruch Palikota. Sam Palikot ocenił, że uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy refundacyjnej - choć zawiera słuszne rozwiązania - nie rozwiązuje problemów aptekarzy i nie zatrzyma ich strajku.

W ocenie wiceszefa klubu SLD Ryszarda Kalisza, nowela ustawy refundacyjnej - to "bubel legislacyjny zrobiony na kolanie, pod wpływem NFZ".

Posłowie klubu Solidarna Polska zaapelowali do PO o "opamiętanie się" i zmianę przepisów noweli ustawy refundacyjnej podczas jej procedowania w Senacie.

Marszałek Sejmu, b. minister zdrowia Ewa Kopacz powiedziała, że zagłosowała za nowelizacją ustawy, gdyż pacjent zasługuje, by jego prawa były szanowane i by czuć się bezpiecznie. "Wejście w życie tej ustawy powinno uspokoić stan, który odbija się na pacjentach" - zaznaczyła.

Senat zajmie się nowelizacją ustawy refundacyjnej w przyszły czwartek, 19 stycznia.

Zarządy OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego wypowiedzą się w najbliższych dniach ws. nowelizacji ustawy refundacyjnej i rekomendacji NRL. Organizacje te od 1 stycznia prowadzą protest pieczątkowy.

PAP