83 lata temu funkcjonariusze NKWD rozpoczęli masowe egzekucje jeńców wojennych. Rosjanie zamordowali blisko 22 tysiące polskich obywateli.
W czwartek w Muzeum Katyńskim w Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające to wydarzenie. Wśród ofiar NKWD znaleźli się też pracownicy Służby Więziennej.
Co szósty funkcjonariusz zginął z rąk okupantów – zaznaczył dyrektor generalny Służby Więziennej, gen. Jacek Kitliński.
– Najwięcej, ponad 400 ofiar, pochłonęła wśród więzienników Zbrodnia Katyńska. Schwytanych po 17 września 1939 roku sowiecka bezpieka wywoziła do specjalnych obozów – powiedział gen. Jacek Kitliński.
Pamięć o wymordowanych Polakach ma przywołać album pt. „Dla Niepodległej – Opowieść o Historii i Tradycji Służby Więziennej” – mówił wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś.
– Album jest swego rodzaju opowieścią o straży więziennej w II Rzeczypospolitej, opowieścią o ofierze, którą ponieśli w dołach śmierci w Katyniu, w Miednoje z rąk sowieckiego imperializmu – zaakcentował wiceminister Michał Woś.
Do Muzeum Katyńskiego trafiły też niepublikowane dotąd zdjęcia dołów śmierci. Fotografie zostały odnalezione w Rzymie na targu staroci.
– Myślę, że to jest materiał bardzo ważny dla badań, dla historyków. Są to swego rodzaju relikwie, które tutaj szczególnie powinny trafić – wskazał wiceszef resortu sprawiedliwości.
Muzeum Katyńskie to ważne miejsce na mapie Warszawy. Na dwóch poziomach ekspozycyjnych zwiedzający mogą zobaczyć artefakty wydobyte z mogił katyńskich czy Epitafium Katyńskie składające się z 15 tablic z nazwiskami ofiar zbrodni.
TV Trwam News