Wicedyrektor Muzeum Narodowego w Lublinie, Barbara Oratowska, przypomniała, że grupa kobiet, która została przywieziona do obozu we wrześniu 1941 r., trafiła tam z wyrokiem śmierci. Zaznaczyła, że średnia ich wielu wynosiła dwadzieścia kilka lat. Najmłodsza z nich, o nazwisku Sekuła, miała lat 16. Zamordowane przez Niemców Polki były przeważnie osobami wykształconymi, działającymi w konspiracji.
Do obozu trafiło łącznie 130 tys. kobiet z około 30 narodowości, w tym 40 tys. Polek, z których przeżyło osiem tysięcy. Egzekucje były dokonywane w wąskim przejściu między murem otaczającym obóz a ścianą budynku bunkra. Potem zbudowano tam komorę gazową i krematorium.
Była więźniarka obozu, dr Wanda Półtawska (obrończyni życia, bliska współpracowniczka i przyjaciółka Karola Wojtyły - papieża Jana Pawła II), poprosiła, by kapłani, którzy będą dziś sprawować Msze święte, wspomnieli o Polkach zamordowanych w KL Ravensbrück.
Kwiecień (od 2011 roku) na mocy uchwały Senatu RP, jest miesiącem pamięci o ofiarach niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück.
RIRM