W 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu Mariusz Błaszczak, wicepremier-minister obrony narodowej wziął udział w odprawie załóg samolotów F-35, które zakończyły jeden z etapów szkolenia. Samoloty F-35, które trafią na wyposażenie Wojska Polskiego, to uniwersalne platformy dostosowane do realizacji misji rozpoznawczych, prowadzenia walki radioelektronicznej, wsparcia komponentu lądowego, czy zwalczania statków powietrznych przeciwnika, zarówno w ramach prowadzonych operacji narodowych, jak i w układzie sojuszniczym.
– Po podpisaniu zamówienia na F-35 w styczniu 2020 roku rozpoczęliśmy szkolenia: taktyczne i na symulatorach. W przyszłym roku rozpoczną się szkolenia na polskich samolotach F-35. Stany Zjednoczone zdecydowały o takiej formie szkolenia (…) Tak się dzieje w przypadku również innych państw, które wyposażyły swoje siły powietrzne w F-35 - mówił wiceprezes Rady Ministrów.
Dostawy samolotów F-35A dla Polski będą realizowane w latach 2024-2030. Pierwsze 6 samolotów czasowo zostanie rozmieszczonych w latach 2024-2025 w jednej z baz lotniczych na terytorium USA z przeznaczeniem do szkolenia personelu latającego i technicznego Sił Powietrznych RP. Przylot pierwszych samolotów do kraju przewidywany jest na przełomie roku 2025/26.
– Dlaczego F-35 są najlepsze na świecie? Przez swoją sieciocentryczność. Będą funkcjonalne i będą odpowiadały naszym oczekiwaniom, jeżeli chodzi o odstraszanie i obronność. Będą świetnie współpracowały np. z Himarsami. (…) Konsekwentnie wybieraliśmy uzbrojenie pochodzące ze Stanów Zjednoczonych, albo kompatybilne z uzbrojeniem amerykańskim - koreańskie samoloty FA-50. (…) To jest niezwykle ważny argument jeżeli chodzi właśnie o budowę siły Wojska Polskiego, jeżeli chodzi także o całą naszą NATO-wską politykę obrony i odstraszania - mówił w Krzesinach szef resortu obrony.
Inf. MON