- Nie ma żadnych zakłóceń w dostawach i odbiorze węgla przez gospodarstwa domowe – system dystrybucji surowca sprawdza się - mówi Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych. Podkreśla też, że system ten w dużej mierze przyczynił się do stabilizacji cen paliwa.
Na podstawie zawartych umów, do końca sezonu grzewczego pozostało do dostarczenia jeszcze ok. miliona ton surowca.
- Chcę podkreślić, że zanim obecny system dystrybucji wszedł w życie, dostarczyliśmy do gospodarstw domowych już ok. 3 mln ton węgla wydobytego w polskich kopalniach – mówi wiceminister.
W sytuacji kiedy węgiel pozostanie na składowiskach, rząd chce po okresie grzewczym wydłużyć sprzedaż surowca. Będą mogły go kupić osoby do tego uprawnione. Decydować wtedy będzie kolejność zgłoszeń.
- Każdy kto zechce zrobić zapas na przyszły sezon grzewczy będzie mógł z tego skorzystać. Chcemy wydłużyć do końca czerwca sprzedaż surowca, który pozostanie w gminach - podsumowuje wiceminister.
gov.pl