Najbardziej charakterystyczną cechą ks. Kotlarza była naturalna, głęboka wrażliwość na ludzką krzywdę. Na skutek zaangażowania na rzecz protestów robotniczych w czerwcu 1976 r. był prześladowany, bity i torturowany przez okrytą złą sławą jednostkę IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL.
Jak podkreślił podczas uroczystości ku czci ks. Kotlarza minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński: - Dzisiaj przypada rocznica jego śmierci. Jesteśmy tutaj po to, aby oddać mu hołd, a jednocześnie powiedzieć, że pamiętamy. Młode pokolenia też muszą pamiętać. Oprawcy byli bezwzględni. Przyszli do tego miejsca, włamali się, torturowali, bili i zamęczyli go na śmierć. 15 sierpnia ksiądz Kotlarz zasłabł, a 3 dni później zmarł – niewątpliwie zamęczony przez Służbę Bezpieczeństwa. Cześć jego pamięci!
***
Ks. Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 r. w małej świętokrzyskiej wiosce Koniemłoty. Od początku kapłaństwa znany był z wygłaszania pełnych pasji kazań, które przyciągały tłumy. Umiejętnie odnosił się do działań reżimu komunistycznego, a kwestie teologiczne osadzał na kanwie spraw aktualnych. Już podczas pierwszego wikariatu naraził się władzom, krytykując z ambony nauczycieli za ich przekonania światopoglądowe.
W 1970 r. do kurii w Sandomierzu wpłynęło pismo informujące o wszczęciu postępowania w sprawie „szkodliwej dla państwa działalności ks. Romana Kotlarza”.
Kiedy w czerwcu 1976 r. na ulice Radomia wyszli robotnicy, na protestujących natknął się ks. Kotlarz. Tłum wciągnął go w pochód, a uczestnictwo w manifestacji wywarło na nim tak ogromne wrażenie, że po powrocie do parafii w Pelagowie wygłosił kilka kazań upominając się o prawa robotników. Część z nich została nagrana przez SB.
21 lipca 1976 r. do Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu wpłynęło kolejne pismo w sprawie „szkodliwej dla państwa działalności ks. Romana Kotlarza z Parafii rzymskokatolickiej w Pelagowie”. W połowie lipca 1976 r. pod plebanię w Pelagowie przyjechali w samochodach nieznani ludzie, którzy pobili i torturowali ks. Kotlarza.
15 sierpnia 1976 r., odprawiając mszę świętą ks. Kotlarz zasłabł i stracił przytomność. Zmarł 18 sierpnia. Mimo licznych oznak tortur, lekarze nie stwierdzili, aby były one przyczyną zgonu.
Na podst. inf. MKiDN (gov.pl)