– Prezydent Lech Kaczyński – twórca, a dzisiaj duchowy kustosz Muzeum Powstania Warszawskiego mówił, że powstańcy warszawscy byli najdzielniejszymi żołnierzami w historii Narodu Polskiego. Żołnierzami, którzy przechowali wartość wolności, którzy walczyli nieustraszenie do samego końca – mówił Morawiecki.
Jak podkreślał szef rządu, „beznadziejność sytuacji powstańców Warszawy była bardzo często przedmiotem dyskusji”. – Ale zastanawiając się nad tym, jaka była wartość tej walki, nie możemy myśleć tylko o szansach na jej zwycięstwo. Musimy myśleć o wartościach, których powstańcy bronili – dodał.
– Bestia niemiecka wbiła kły w Warszawę – mówił premier. – Chyba trzeciego czy czwartego dnia powstania na ulicy Okopowej przed czołgami dywizji pancernej Hermann Goering, Niemcy prowadzili, popychali ludność cywilną: dzieci, kobiety. Później to się powtórzyło na ulicy Bielańskiej – przypominał. – Pomyślmy, co w sercach mieli powstańcy, kiedy na przeciw siebie widzieli polskich cywilów pędzonych przez niemieckie czołgi jako żywe tarcze – dodał.
– To jest ta różnica cywilizacji – podkreślał premier. – Barbarzyństwo, które Niemcy wtedy reprezentowali, było nie do pomyślenia, i heroizm, walka o wolność, walka za wszelką cenę, także za cenę własnego życia, była wtedy i jest dzisiaj dla nas wzorem do naśladowania, wzorem dla wszystkich pokoleń – podkreślał.
Morawiecki podziękował wszystkim, którzy dbają o pamięć o Powstaniu Warszawskim. – Bo ta pamięć daje nam dzisiaj zupełnie inne perspektywy na przyszłość – mówił. – Nie byłoby „Solidarności” bez Powstania Warszawskiego. Nie byłoby więc naszej wolności współczesnej. Nie byłoby nas dzisiaj tutaj takich, jakimi jesteśmy, bez Powstania Warszawskiego, bez powstańców warszawskich. Oddaję im najwyższy hołd, cześć i wszystkim żyjącym powstańcom Warszawy dziękuję za ich wielką ofiarę – ofiarę całego życia, ofiarę, która nie poszła na marne – podkreślał.
Premier zakończył swoje wystąpienie słowami: „Cześć i chwałą bohaterom”.
na podst. "Nasz Dziennik", JG, PAP