Zapowiedź Karnowskiego o wzmocnieniu sił służb porządkowych miała miejsce w poniedziałek w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku po – zwołanym z inicjatywy wojewody pomorskiego Ryszarda Stachurskiego - spotkaniu z przedstawicielami m.in. policji i straży miejskiej.
Karnowski powiedział dziennikarzom, że w trakcie spotkania ustalono z funkcjonariuszami, że w najbliższy piątek i sobotę zostanie zwiększona obsada tych służb głównie z myślą o "zapobieganiu spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych", a także "zapobieganiu potencjalnym bójkom i innym wykroczeniom".
Prezydent Sopotu dodał, że w najbliższy weekendy w kurorcie, z powodu dużej liczby imprez, które odbywają się Trójmieście, spodziewana jest wyjątkowa liczba gości. Karnowski przypomniał że w weekend w Gdańsku rozpoczyna się Jarmark św. Dominika, a w Gdyni - Red Bull Air Race.
Karnowski dodał, że dodatkowe patrole mają działać na zasadzie „zero tolerancji dla spożywania alkoholu w miejscach dla tego nie przeznaczonych". Wyjaśnił, że miasto „wystawi na weekend" 10 funkcjonariuszy straży miejskiej, a policja do środy ma przedstawić swoją propozycję wzmocnienia patroli. „Liczymy na przynajmniej 30 policjantów" – dodał.
Prezydent zapowiedział także, że w najbliższym czasie spotka się z sopockimi restauratorami i właścicielami sklepów, aby porozmawiać na temat sprzedaży alkoholu osobom nieletnim i nietrzeźwym.
Wojewoda pomorski dodał, że dodatkowe siły policji w Sopocie mają pochodzić spoza Trójmiasta i będą to funkcjonariusze prewencji. „Najbliższy weekend jest wyjątkowy" – podkreślił wojewoda dodając, że wielu uczestników imprez w Trójmieście po ich zakończeniu z pewnością przyjedzie do Sopotu, by w kurorcie „kontynuować zabawę".
Stachurski dodał, że zarówno Karnowski, jak i on sam zadeklarowali, że – jeśli okaże się to niezbędne - wspomogą policję ze środków w ich dyspozycji.
Stachurski dobrze ocenił działanie służb po zdarzeniu z sobotniego wieczora. „Wszystkie służby działały sprawnie, współpracowały znakomicie i profesjonalnie" – powiedział.
Wojewoda dodał, że są jednak „wątpliwości dotyczące tego, jak to się stało, że ten samochód dojechał do ul. Bohaterów Monte Cassino, mimo wcześniejszych zgłoszeń". Stachurski dodał, że policja nie udzieliła w poniedziałek odpowiedzi na to pytanie. „Policja zobowiązała się do przejrzenia materiału dowodowego i poinformowania nas o tym, jak to było możliwe" – powiedział wojewoda.
Karnowski zaznaczył, że nie będzie blokad wjazdu samochodów na ulicę Monte Cassino, ponieważ są temu stanowczo przeciwne straż pożarna i pogotowie. "W razie potencjalnej akcji może to przeszkadzać. Straż pożarna w nocy wycinała część słupków. Jest pięć wjazdów na Monte Cassino, potrzebny był jeszcze szósty i siódmy" - podkreślił.
"Tej blokady nie będzie, ale mamy nadzieję, że również nie będzie więcej takich zdarzeń" - dodał.
W sobotę przed północą na sopocki Monciak (popularna nazwa ul. Bohaterów Monte Cassino) wjechał samochód kierowany przez 32-letniego mieszkańca Redy. Auto przejechało wzdłuż deptaka, wjechało na drewnianą część mola i tam zawróciło, niszcząc po drodze bariery ochronne. Samochód zatrzymał się po uderzeniu w ławkę. W wyniku rajdu ranne zostało 19 osób. Kierowca próbował uciekać, został jednak złapany przez świadków zdarzenia i przekazany w ręce policjantów.
Sprawca był trzeźwy. Zdaniem policji dużo wskazuje jednak na to, że był pod wpływem środków odurzających. O tym, czy kierowca zażył narkotyki, przesądzą ostatecznie wyniki badań krwi. Sprawca był wcześniej notowany m.in. za pobicia i uszkodzenia ciała. (PAP)