W ubiegłą środę amerykańska administracja poinformowała o wysłaniu żołnierzy do Europy Wschodniej (Polski, Niemiec i Rumunii), w związku z agresywnymi działaniami Rosji. Do Polski ma trafić 1,7 tys. wojskowych.
Przylot sojuszników komentował minister obrony narodowej RP podczas konferencji prasowej.
– To najlepsza odpowiedź na zagrożenia, które dotyczą wschodniej flanki NATO – powiedział Mariusz Błaszczak o przerzucie amerykańskich sił do Polski.
Jak zaznaczył Błaszczak, kolejne grupy amerykańskich żołnierzy zostaną przerzucone do Polski w ciągu „najbliższych godzin”. – Amerykanie będą operować w południowo-wschodniej części Polski – mówił dalej.
Gen. bryg. Wojciech Marchwica przypomniał, że planowane jest przybycie 1700 spadochroniarzy „wszechstronnie wyposażonych, wyszkolonych i przygotowanych do prowadzenia różnego rodzaju działań”.
Na podst. PAP, polsat.news