W liście, odczytanym podczas głównych obchodów przez dyrektora Muzeum Dzieci Polskich Ireneusza Maja, wicepremier Piotr Gliński przypomniał, że przedwojenna Łódź zawdzięczała swój unikatowy charakter przede wszystkim wielokulturowości, w tym roli, jaką odegrała w pejzażu miasta ludność żydowska. „Po urzeczywistnieniu zbrodniczego planu aparatu administracyjnego hitlerowskich Niemiec, miasto diametralnie zmieniło swoje oblicze. Naszym wspólnym obowiązkiem jest przypominać o tych tragicznych wydarzeniach, aby pamięć o nich i ich uczestnikach nigdy nie zgasła w świadomości Polaków oraz innych narodów” – zaapelował w liście Piotr Gliński.
Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu podkreślił również wagę uroczystości upamiętniających rocznice. „Wpisują się one w prowadzoną przez polski rząd politykę zachowania pamięci o niezwykle trudnych dziejach naszej ojczyzny. Wyraźnym tego przykładem jest także powstające obecnie w Łodzi Muzeum Dzieci Polskich — ofiar totalitaryzmu. Niemiecki nazistowski obóz polskich dzieci w Łodzi (1942-1945), ale również ponad 100 nowych instytucji muzealnych powstających i przekształcanych w ciągu ostatnich pięciu lat na terenie całego kraju” – napisał wicepremier Piotr Gliński.
29 sierpnia 1944 roku ze stacji Radegast w kierunku obozu Auschwitz wyruszyła ostatnia grupa mieszkańców likwidowanego Litzmannstadt Ghetto. Łódzkie getto było pierwszym w pełni odizolowanym gettem na obszarze okupowanej Polski i drugim największym po getcie warszawskim. Łącznie na terenie getta przebywało ponad 200 tys. Żydów.
Litzmannstadt Ghetto powstało na terenie łódzkich Bałut w kwietniu 1940 roku. Istniało aż do końca sierpnia 1944 roku, a więc najdłużej w Polsce. Początkowo zamknięto w nim 160 tys. osób. Później trafiło do niego wielu żydowskich intelektualistów z Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga oraz 5 tys. Romów z Austrii. Dane historyczne wskazują na obecność na terenie getta od 200 do nawet 250 tysięcy Żydów.
Warunki życia w getcie były tragiczne. Ta część Łodzi była nieskanalizowana, w izbach mieszkało po kilka osób, warunki higieniczne były fatalne, panował wszechobecny głód. Przez pięć lat z głodu i wyczerpania ciężką pracą w getcie zmarło prawie 45 tys. osób, które pochowano na tzw. polu gettowym na cmentarzu żydowskim przy ul. Brackiej.
W murach getta przy ul. Przemysłowej Niemcy ukryli także obóz dla polskich dzieci i młodzieży. Obóz przeznaczony był dla dzieci w wieku od 8 do 16 lat, szybko obniżono wiek do 6 lat, ale trafiały tam dzieci znacznie młodsze, a według świadków nawet dwulatki i niemowlęta. Niemcy więzili w obozie dzieci bezdomne, osierocone, pozbawione rodziców, którzy zostali wywiezieni na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych czy więzień. Osobną grupę stanowiły dzieci członków ruchu oporu i więźniów politycznych, które Niemcy uważali za „dzieci polskich terrorystów”.
Prymitywne warunki, ciężka niewolnicza praca, głód i choroby, a także brutalność i sadyzm strażników dziesiątkowały małych więźniów. Dokładna liczba dzieci, które przeszły przez obóz, a także liczba ofiar nie jest znana. Różne szacunki mówią o 3-4 tysiącach uwięzionych i kilkuset zmarłych.
O ostatecznej likwidacji getta Niemcy zadecydowali w połowie 1944 roku. Pierwsze wywózki likwidacyjne odbyły się już w czerwcu i lipcu i były kierowane do obozu w Chełmnie nad Nerem. Od początku sierpnia 1944 roku kolejne transporty niemal codziennie były kierowane do KL Auschwitz-Birkenau. W ciągu sierpniowych dni do Auschwitz-Birkenau wywiezionych zostało ok. 70 tys. Żydów. Przyjmuje się, że ostatni transport wyjechał z Litzmannstadt 29 sierpnia, dlatego od wielu lat tego dnia odbywają się w Łodzi uroczystości przypominające tragiczne losy łódzkich Żydów.
Według różnych źródeł i szacunków wojnę przeżyło od 8 do 15 tys. więźniów łódzkiego getta. I była to największa liczba Żydów, którzy przeżyli w gettach na terenie Polski. Po wojnie stosunkowo niewielu z ocalałych łódzkich Żydów wróciło do rodzinnego miasta. Większość zdecydowała się wyjechać z Polski – łódzcy Żydzi i ich potomkowie są rozsiani na cały świecie, współtworzyli państwo Izrael w 1948 r., ale wielu z nich trafiło też do Francji, Belgii, Stanów Zjednoczonych, Argentyny, Australii czy Szwecji.
Inf. MKDNiS