– 77 lat temu o tej porze rozkaz do Powstania był już wydany, godzina „W” była już wskazana. Chłopcy, dziewczęta poprzez sieci łączności dowiadywali się, że następnego dnia o tej porze będą już w walce – mówił dziś prezydent podczas uroczystości przy Pomniku Powstania Warszawskiego.
– Ci młodzi nie wahali się zaryzykować wszystkiego, z życiem włącznie, żeby odzyskać wolność, swoje miasto i swoją Ojczyznę. Byli gotowi zapłacić każdą cenę. Potem Oni, Ci którzy przeżyli, w mrokach komunizmu, mimo tego, że tej wolności im nie dano, w miłości do niej wychowali kolejne pokolenia – wskazywał.
Apel Pamięci przy Pomniku Powstania Warszawskiego i polowa Msza Święta na placu Krasińskich w Warszawie wpisują się w trwające obchody 77. rocznicy Powstania. Wczoraj Prezydent uhonorował Bohaterów zrywu 1944 roku i tych, którzy pielęgnują pamięć o nich.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po Powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.
prezydent.pl