Jak podał w komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), prezes Chróstny wszczął postępowanie przeciw Jeronimo Martins w maju 2020 r.
„Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach „Biedronka” prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary. Decyzja nie jest prawomocna, spółka może się odwołać do sądu” – poinformował Urząd.
Dodał, że nieprawidłowości występowały w 27,8 proc. sklepów „Biedronka” skontrolowanych przez Inspekcję Handlową.
Cytowany w komunikacie prezes UOKiK ocenił, że „rzetelna informacja o oferowanych produktach to podstawowy obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta [...] nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy”.
Jak stwierdził Chróstny, naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały.
– Dlatego nałożyłem na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł kary – wskazał.
W komunikacie poinformowano, że Urząd wziął pod uwagę wyniki kontroli przeprowadzone przez Inspekcję Handlową w IV kw. 2019 r., a także w I i II kwartale 2020 r. i w lutym 2021 r. Inspektorzy porównywali dane na sklepowych wywieszkach z tymi na opakowaniach zbiorczych lub jednostkowych oraz w dokumentach dostawy. Szczególną uwagę poświęcono owocom i warzywom, które były deklarowane jako polskie, a wobec których istniało największe ryzyko podania błędnego kraju, gdyż rosną one zarówno w Polsce, jak i w innych państwach. To m.in. cebula, ziemniaki, kapusta, marchew, pomidory, jabłka i truskawki.
„Inspektorzy sprawdzili w sumie 263 sklepy „Biedronka” w całym kraju. W 73 z nich, czyli w 27,8 proc. skontrolowanych placówek, stwierdzili nieprawidłowe oznakowanie warzyw i owoców krajem pochodzenia. W tych sklepach w niektórych przypadkach nieprawidłowości sięgnęły nawet ponad 20 proc. sprawdzonych partii produktów” – poinformował UOKiK.
Na podst. „Nasz Dziennik”, APW, PAP