Po niefortunnym zjeździe ze znajdującej się w Warszawie Górki Szczęśliwickiej, 12-latek uderzył głową w element ławki. W wyniku poniesionych obrażeń chłopiec po przewiezieniu do szpitala zmarł. Do wypadku doszło w sobotę.
Tragicznie zakończyło się dla pewnego 45-latka morsowanie. W niedzielę mężczyzna próbował przepłynąć pod lodem na jeziorze w Urszulewie koło Rypina w województwie kujawsko-pomorskim. W czasie gdy doszło do tragedii, część grupy morsów kąpała się w przeręblach skutego lodem jeziora, a część grzała się przy ognisku. Jeden z mężczyzn podjął próbę przepłynięcia pod lodem pomiędzy przeręblami oddalonymi o około cztery metry, ale utknął pod lodową taflą i nie wypłynął. Strażacy jeszcze przed przyjazdem nurków wykuli dodatkowe przeręble i wyciągnęli mężczyznę. Niestety, podjęta próba reanimacji mężczyzny po tym, jak przebywał pod lodem około dwóch godzin, zakończyła się niepowodzeniem. Lekarz stwierdził zgon.
Z kolei kobieta, która w sobotę chciała zdobyć Babią Górę ubrana jedynie w szorty i stanik, trafiła na oddział intensywnej terapii szpitala w Suchej Beskidzkiej. – Jest w stanie ciężkim, z odmrożeniami wszystkich kończyn – poinformowali ratownicy GOPR. W sobotę, pomimo skrajnie trudnych warunków pogodowych, pięcioro turystów wybrało się na Babią Górę ubrani wyłącznie w letnie ubrania. Kiedy dotarli w rejonie Gówniaka, jedna z kobiet osłabła z powodu wychłodzenia. Turyści wezwali telefonicznie ratowników GOPR. Podczas oczekiwania na ratunek, będący w okolicy przypadkowi turyści w miarę możliwości podzielili się ciepłymi ubraniami z poszkodowaną. W momencie przejęcia kobiety przez ratowników temperatura głęboka jej ciała wynosiła zaledwie 25,9 stopni Celsjusza.
Kobieta w stanie głębokiej hipotermii, z widocznymi odmrożeniami, przytomna, ale bez logicznego kontaktu, na noszach została zniesiona na Przełęcz Krowiarki, gdzie została przekazana do karetki pogotowia. Pozostałe cztery osoby o własnych siłach w asyście ratowników zeszły na dół.
Na podst. „Nasz Dziennik”, JG, PAP