Pytany o to przez dziennikarzy Prezydent zaznaczył, że Jan Śpiewak zajął się reprywatyzacją, a szczególnie sytuacją ludzi mieszkających w objętych reprywatyzacją kamienicach – „bardzo często po prostu prześladowanych, jak pokazuje życie i choćby przykład śp. pani Jolanty Brzeskiej”.
– Przeanalizowałem tę sprawę dokładnie i uważam, że nie może być tak, że młody człowiek przegrywa z elitami prawniczymi i nie może być tak, że wszyscy patrzą na to i nic się nie dzieje – uznał Andrzej Duda i podkreślił, że „prawem młodzieńczym jest angażować się po dobrej stronie”.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha podczas briefingu przed Pałacem Prezydenckim wyjaśniał, że „prezydent podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski miał przede wszystkim na uwadze fakt, że konsekwencje skazania znacznie przekraczają normalny poziom ich uciążliwości; wymagają tego zasady humanitaryzmu, ale przede wszystkim sprawiedliwości”.
– Zastosowanie w tej sprawie prawa łaski wiąże się ze szczególną sytuacją skazanego i ze szczególnymi okolicznościami tej sprawy. Jest uwarunkowane przede wszystkim zasadą sprawiedliwości. Aktywista miejski, działacz społeczny, który występował bardzo zdecydowanie w sprawie interesu mieszkańców miasta stołecznego Warszawy, który w sposób bardzo zdecydowany występował właśnie po stronie sprawiedliwości, działając nie w interesie osobistym, nie w interesie własnym, ale przedstawiając mediom i opinii publicznej bulwersujące przypadki działań niezgodnych z prawem, działań, które były przedmiotem potem działalności organów państwa, także organów ścigania, został skazany za przestępstwo zniesławienia – podkreślił minister Mucha.
– Natomiast cała sprawa, jeżeli chodzi o warszawskie reprywatyzacje nie może być w ten sposób spuentowana, nie może być w ten sposób zakończona, że ten, który występuje w obronie interesu pokrzywdzonych działa na rzecz interesu mieszkańców i interesu publicznego, jest w tej sytuacji w sposób tak dolegliwy karany. Dlatego, że tutaj między innymi poza karą grzywny, poza nawiązką, także zostało wskazane, że wyrok ma być podany do publicznej wiadomości – taki środek karny. Więc prezydent, biorąc pod uwagę zasadę humanitaryzmu i zasadę sprawiedliwości zastosował prawo łaski – wiceszef KPRP.
Zaznaczył, że postępowanie dotyczące ułaskawienia Jana Śpiewaka toczyło się w sposób wnikliwy i szczegółowy.
Działacz miejski Jan Śpiewak został w grudniu ub. roku uznany prawomocnie za winnego zniesławienia. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, który nakazał Śpiewakowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz Górnikowskiej. Uzasadnienie wyroku było niejawne.
Po wyroku aktywista spotkał się z Andrzejem Dudą i zwrócił się do niego z wnioskiem o ułaskawienie.
Na podst. prezydent.pl