Premier podkreślił, że "jeśli chodzi o standardy, które trzeba spełnić, żeby być w strefie euro, to my to i tak robimy, bo one się opłacają same w sobie" - są dobre dla finansów publicznych i gospodarki. "Co nie znaczy automatycznie wejścia do strefy euro" - dodał Tusk.
Ponadto - zaznaczył premier - przyjęcie euro wiąże się z koniecznością zmiany konstytucji. "Nie chcę już tutaj przypominać, kto w konstytucji zapisał w taki sposób kwestie naszej waluty, że dziś wejście do strefy euro wymaga zmiany konstytucji" - dodał. Tusk zapowiedział, że "będziemy o tym serio rozmawiać, kiedy w parlamencie będzie wystarczająca większość do zmiany konstytucji".
"Ale też nie ukrywam, że po tym kryzysie finansowym, kiedy widać wyraźnie, że Polska lepiej sobie radzi z kryzysem niż państwa strefy euro, ja bym tutaj niczego na siłę nie przyspieszał" - powiedział premier.
Zaznaczył, że "jesteśmy potencjalnie członkami strefy euro, ale będziemy wchodzili do strefy euro, jeśli pojawią się okoliczności, które bezdyskusyjnie powiedzą, że to jest bezpieczne dla Polaków".
By przystąpić do strefy euro, kraj musi spełnić kryteria konwergencji dotyczące wskaźników makroekonomicznych: kryterium inflacji (inflacja nie wyższa niż o 1,5 pkt proc. od średniej z trzech krajów UE o najniższej inflacji); kryterium fiskalne (zakładające, że deficyt finansów publicznych nie może przekraczać 3 proc. PKB, a dług publiczny nie może być większy niż 60 proc. PKB); kryterium wysokości stopy procentowej (zakłada, że w ciągu roku przed badaniem, średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa ma nie przekroczyć więcej niż o dwa pkt proc. stopy procentowej trzech państw członkowskich o najbardziej stabilnych cenach) oraz kryterium dotyczące wahania kursu waluty krajowej (+/- 15 proc. w stosunku do euro przez minimum 2 lata).
Obecnie Polska spełnia kryterium poziomu długu publicznego oraz kryterium inflacyjne. Z informacji resortu finansów wynika, że pod koniec 2013 r. wypełnialiśmy też kryterium stóp procentowych. Polska nie spełnienia natomiast kryterium deficytu finansów publicznych i kryterium stabilności kursu walutowego.
Oprócz spełnienia warunków makroekonomicznych, konieczne jest wprowadzenie zmian w krajowym prawie, tak by było ono zgodne z traktatami UE. Chodzi głównie o konstytucyjne i ustawowe zapisy dotyczące banku centralnego, gwarantujące jego niezależność. (PAP)
Komentarze
„Przede wszystkim nie znamy dalszego losu euro. Kraje południowe mają bardzo dużo problemów ekonomicznych, tam miliardy długów. To my teraz oszczędzamy, poziom życia naszych obywateli spada, ekonomika nie wzrasta, a w Grecji i innych krajach zasiłki są kilkakrotnie większe niż u nas. Będziemy musieli jeszcze bardziej oszczędzać, żeby później wspierać ekonomiki krajów południowych“ – mówił europoseł. Zdaniem Tomaszewskiego wprowadzenie euro w 2015 roku jest związane z oszczędnościami, którymi społeczeństwo już się zmęczyło. „Ludzie się zmęczyli od oszczędności budżetowych. Gdyby wszyscy oszczędzali, to można byłoby podyskutować, jednak wiemy, jakie wydatki miały wszystkie spółki państwowe, jakie były wypłacane wynagrodzenia w elektrowni atomowej. Nie można oszczędzać tylko kosztem ludzi“ – twierdził Tomaszewski.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.