Ratownicy działali w niezwykle trudnych warunkach – wiodącą rolę pełnili ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas odprawy przedstawiciele służb zrelacjonowali działania ratownicze prowadzone w rejonie Tatr.
W trakcie burzy przechodzącej przez Tatry zginęły cztery osoby – dwoje dzieci i dwie osoby dorosłe. – Dziękuję lekarzom i pielęgniarkom, którzy świadczą pomoc. Osób poszkodowanych jest ponad 100 i cały czas spływają do nas nowe informacje – powiedział premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu odprawy. Jak dodał, osoby poszkodowane zostały przewiezione do okolicznych szpitali. Niektóre z tych osób są w bardzo ciężkim stanie. – Składam serdeczne wyrazy współczucia wszystkim rodzinom poszkodowanych. Wierzę głęboko, że te osoby, które są transportowane do ośrodków szpitalnych, zostaną uratowane – powiedział szef rządu.
– Od początku tej tragedii kierownictwo MSWiA było w kontakcie z podległymi służbami i wojewodą. Chciałbym podziękować wszystkim służbom, które od początku podjęły akcję ratowniczą, w szczególności ratownikom TOPR, ale i służbom podległym MSWiA – powiedział z kolei wiceminister Paweł Szefernaker.
Służby, przede wszystkim TOPR i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, pospieszyły z pomocą poszkodowanym od razu po otrzymaniu sygnału o tragedii. Od samego początku działania ratunkowe wspierali strażacy z PSP i OSP oraz policjanci. W gotowości pozostawali strażnicy graniczni z placówki w Zakopanem.
Pomoc była niesiona zarówno poszkodowanym, jak i ich rodzinom – została uruchomiona specjalna infolinia pod numerami telefonów (18) 201 71 00 i (18) 202 39 14, na którą można zadzwonić w sprawie osób poszkodowanych. Dodatkowo policja skierowała na miejsce grupę psychologów.
W akcji ratunkowej brało udział około 90 strażaków (30 z PSP i 60 z OSP). Zastępy były wyposażone m.in. w samochody terenowe i quady. W stan gotowości została postawiona specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Nowego Sącza (25 strażaków i 4 psy). Strażacy ewakuowali poszkodowanych (transportowali ich do zespołów ratownictwa medycznego) i udzielali pierwszej pomocy. Działali w miejscach, w których był możliwy dojazd samochodami i quadami – powyżej schronisk możliwy był tylko transport lotniczy i pieszy. Przy szpitalu powiatowym w Zakopanem rozstawiono ogrzewany namiot pneumatyczny. Tam były kierowane osoby lżej poszkodowane. Strażacy rozstawili także drugie lądowisko dla śmigłowców przy Centralnym Ośrodku Sportu.
Na miejscu akcji działało ponad 100 policjantów, w tym z ruchu drogowego i prewencji. Do głównych zadań funkcjonariuszy należało udrażnianie ruchu w mieście i na drogach prowadzących do szpitali oraz zabezpieczanie lądowisk śmigłowców. Na miejsce skierowano policyjny śmigłowiec Black Hawk.
W odprawie, oprócz szefa rządu, wiceministra MSWiA i wojewody, wzięli także udział komendanci służb, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski i burmistrz Zakopanego Leszek Dorula.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji