Jak zaznaczył Zdrojewski, najtrudniejsze prace będą związane z umocowaniem bardzo ciężkich brył tablic kamiennych już na miejscu w Smoleńsku. "Wykopy powinny mieć głębokość po 1,5 metra, najgłębsze ok. 1,8 m. I one muszą być wykonywane w warunkach optymalnych, czyli letnich. Wiadomo, że zima w Smoleńsku zazwyczaj przedłuża się do kwietnia, a więc by pomnik 10 kwietnia przyszłego roku mógł być odsłonięty, wszystkie prace budowlane muszą być zakończone do końca października tego roku".
Dodał, że na ulokowanie pomnika i przygotowanie całego terenu potrzeba od pięciu do sześciu i pół miesiąca. Dlatego - jak zaznaczył - aby go odsłonić w przyszłym roku, decyzje pozwalające na rozpoczęcie prac muszą zapaść do końca maja, najpóźniej na początku czerwca br.
Już pod koniec ub. roku minister zaznaczał, że aby rozpoczęły się prace przy budowie pomnika w Smoleńsku, Polska musi mieć zagwarantowany dostęp do tego terenu. Pytany o to, kto i kiedy wyda decyzję o udostępnieniu terenu, mówił: "Władze Smoleńska. Ale trzeba pamiętać, że ich decyzja jest uwarunkowana decyzjami władz państwowych. Z dwóch powodów: teren przynależy także do lotniska (...), a lotnisko przestało wprawdzie funkcjonować, ale jest obłożone dwoma postępowaniami prokuratorskimi - polskim i rosyjskim".
Zdrojewski tłumaczył: "Wiemy, że polska prokuratura przedłużyła postępowanie do końca jesieni, nie mamy żadnej informacji o przewidywanym czasie postępowania prokuratury rosyjskiej. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie będzie to szybciej niż zakończą się prace także w Polsce. Natomiast jeszcze raz podkreślam, że uważam, iż ten pomnik został tak pięknie zaprojektowany, a przede wszystkim doskonale dedykowany miejscu, nawiązując także do samej katastrofy, że powinien stanąć w Smoleńsku".
Podkreślił, że mówi o tym w nawiązaniu do docierających do niego sugestii, by postawić pomnik w Polsce. "Jeżeli będzie się to bardzo, bardzo przeciągało, będę sugerować, aby ilustracyjnie fragment tego pomnika rzeczywiście zlokalizować w Polsce, by można go było w czasie bardziej przyjaznym po prostu już w całości przenieść. Natomiast to jest ostateczność" - podsumował minister.
Pomnik w Smoleńsku ma w założeniu mieć formę wysokiego na 2,2 metra muru, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. Jak podano na stronie firmy Furmanek, która wygrała przetarg na dostawę elementów kamiennych, z których powstanie monument - napisy będą wykonane w technologii inkrustacji stali nierdzewnej w granicie. Pomnik powstanie z czarnego diabazu, a całość będzie ważyła 350 ton. Największe płyty kamienne posiadają wymiary: 220 x 145 x 27 centymetrów i ważą około 3 tony. Materiał był sprowadzany z zagranicy.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Symboliczne wskazanie lokalizacji monumentu przez przedstawicieli rodzin ofiar i członków polskiej delegacji rządowej odbyło się w Smoleńsku, w drugą rocznicę katastrofy.
Zwycięski projekt pomnika - przygotowany przez zespół w składzie: Andrzej Sołyga, Dariusz Śmiechowski i Dariusz Komorek - to wysoki na dwa metry mur, na którym znajdą się nazwiska ofiar katastrofy. W murze będzie szczelina, przez którą widoczny będzie plac, a na nim platforma z granitu. PAP