W III kwartale tego roku liczba pracujących wyniosła 16,284 mln – podał GUS. To o ponad 160 tys. więcej niż w poprzednim kwartale i o blisko 300 tys. więcej niż w bardzo dobrym dla naszej gospodarki 2008 r.
Od trzech lat przybyło 200 tys. pracujących na etatach i 60 tys. osób zatrudnionych na umowy czasowe.
– Rzeczywiście, wciąż przyjmujemy nowych pracowników – mówi Krzysztof Krystowski, prezes Avio Polska produkującej elementy silników lotniczych. – Obecnie nasza kadra liczy około 450 osób, kilka lat temu było 200.
Prezes Krystowski wyjaśnia, że wzrost zatrudniania to efekt realizowanej dużej inwestycji związanej z produkcją modułów do silników samolotów Boeinga.
Avio Polska prawdopodobnie i w 2012 r. będzie przyjmowała nowe osoby. Ale w następnych miesiącach na rynku pracy może być gorzej. Rosnąca o 2 pkt proc. składka rentowa zwiększy koszt pracodawców.
Firma Leo, małe przedsiębiorstwo działające na rynku usług fryzjerskich i produkcji kosmetyków do włosów, raczej będzie musiała zwalniać pracowników. – Jesteśmy uzależnieni od popytu na piękno. A już widać, że ludzie zaczęli mocno oszczędzać – tłumaczy Krystyna Foltyn, współwłaścicielka firmy. – Połowa kosztów zatrudniania to różne składki i podatki. Jeśli jeszcze wzrosną, to przy mniejszych obrotach nie będzie nas stać na wypłatę wynagrodzeń.
– Rząd szuka dochodów w kieszeniach przedsiębiorców, a nic nie proponuje od siebie – wytyka Krystowski. – Kiedyś był np. plan ograniczania zatrudnienia w administracji, teraz nikt o tym nie pamięta. Rozumiem potrzeby finansów publicznych, jednak uderzająca jest dysproporcja na niekorzyść firm.
A rola firm w dotychczasowym wzroście liczby pracujących w kraju jest nie do przecenienia. W ostatnich trzech latach w sektorze prywatnym przybyło bowiem 500 tys. miejsc pracy, a w sektorze publicznym ich liczba skurczyła się o 200 tys.
Co więcej, rozwijają się nowoczesne sektory gospodarki. W usługach pracuje już 9,2 mln osób, co oznacza przyrost w ciągu trzech lat o około 650 tys. osób. W tym czasie sektor produkcyjny zmniejszył zatrudnienie o 180 tys. osób (prawie 5 mln), a rolniczy – o 166 tys. (około 2,1 mln).
Mimo wygaszenia od 2009 roku powszechnych przywilejów emerytalnych poprawiła się, i to dość istotnie, sytuacja na rynku pracy starszych osób.
Osoby w wieku 55 – 64 lata to jedyna grupa wiekowa, w której bezrobocie w ostatnim roku zmalało, a wskaźnik zatrudnienia dla tej kategorii wzrósł w minionych trzech latach z 32 do 37,7 proc. Wygląda więc na to, że wygaszenie przywilejów nie powoduje efektu wypychania niedoszłych emerytów poza rynek pracy.