Prezydent po premierze ocenił, że to smutny filmy, bo to jest film o naszej bardzo, bardzo trudnej historii, a w tej historii o bardzo, bardzo trudnych decyzjach, tragicznych zdarzeniach i trudnych wyborach, których trzeba było dokonywać w okolicznościach, które czasem nie były do końca znane. – Trzeba było przewidywać, różne były zdania, różne były poglądy, różne były decyzje – dodał. Andrzej Duda ocenił, że film pokazuje ten dramat Polski i Polaków w tamtym czasie, a także ludzi, którzy odpowiadali wtedy za polskie sprawy, za ratowanie tych polskich spraw.
Jak mówił, ten film pokazuje dramaty, rozterki ludzi, którzy odpowiadali za to, czy dojdzie do Powstania Warszawskiego czy nie i jakie w związku z tym będą także dalsze losy Polski i Polaków. Zaznaczył, że to bardzo poważny temat, na kanwie fabuły, która też jest dosyć interesująca. – Film jest na pewno warty obejrzenia i bardzo wszystkich do tego zachęcam. Jest dobrze zrobiony, to jest dobre polskie kino, z garścią zagranicznych aktorów, po części naszych też aktorów – podkreślił prezydent.
Jego zdaniem warto, żeby film zobaczyła przede wszystkim młodzież. – Myślę, że on w dobry sposób pokazuje, w jak trudnej sytuacji byli Ci, którzy tam byli w Londynie i musieli podejmować decyzje, ale także tu byli w Warszawie, w zupełnie innych warunkach – ocenił.
Akcja filmu w reżyserii Władysława Pasikowskiego toczy się w czasie bezpośrednio poprzedzającym wybuch Powstania Warszawskiego. Producentem obrazu – tak jak wcześniej m.in. fabularyzowanego dokumentu „Powstanie Warszawskie” oraz „Miasto 44” Jana Komasy – jest Muzeum Powstania Warszawskiego, we współpracy ze Scorpio Studio. Film wejdzie na ekrany kin 15 marca.
Na podst. KG/PAP