Szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski przekazał dziennikarzom, że w trakcie wystąpienia skierowanego do gości Andrzej Duda podkreślił, że Polska „zna wartość pokoju i zna cenę wojny, jest krajem, który z natury rzeczy będzie poszukiwać dróg pokojowych”.
Szczerski relacjonował, że prezydent wskazywał ponadto, że podczas warszawskiej konferencji bliskowschodniej i innych tego typu spotkań Polska oczekuje „otwartej i szczerej dyskusji i wymiany opinii”. Jak mówił, „tego dzisiaj brakuje, a Polska chce być w tym neutralnym pośrednikiem, który pozwoli wymienić się punktami widzenia przy założeniu wspólnych celów i katalogu wartości”.
Andrzej Duda przypomniał też, że Polska ma swoje własne tradycje zaangażowania na Bliskim Wschodnie: na Wzgórzach Golan, w Południowym Libanie, w Iraku, Kuwejcie, a obecnie jest członkiem koalicji antyterrorystycznej. – Prezydent podkreślił, że Polska ma doświadczenia, a także – co jest wielkim kapitałem – neutralne, a często dobre relacje z regionem. W tym sensie chcemy uczynić Warszawę miejscem zaufania. Będziemy o to zabiegać także u tych, którzy dzisiaj konferencję krytykują. Właśnie dlatego, że jesteśmy neutralni – powiedział szef Gabinetu Prezydenta RP.
W trakcie spotkania prezydent RP rozmawiał z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu o sytuacji na Bliskim Wschodzie, przyszłości polityki w Unii Europejskiej i relacji UE z Izraelem oraz kwestii cyberbezpieczeństwa i współpracy w tym obszarze między Polską i Izraelem.
W czwartek obrady konferencji będą kontynuowane na stadionie PGE Narodowy. Formalnym zakończeniem konferencji będzie oświadczenie współprzewodniczących konferencji: ministra spraw zagranicznych RP Jacka Czaputowicza i sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo. Szefowie dyplomacji Polski i USA mają w nim zarysować zarazem plan wspólnego działania na przyszłość.
Na podst. PAP