W poniedziałek rano Prokuratura Krajowa poinformowała, że zatrzymany został szef ochrony gdańskiego finału WOŚP z 13 stycznia w Gdańsku, w trakcie której to imprezy na scenie został zaatakowany nożem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Na konferencji prasowej, zorganizowanej w gdańskiej prokuraturze okręgowej, Wawryniuk wyjaśniła, że mężczyznę zatrzymano w poniedziałek rano. Jeszcze tego dnia ma on zostać doprowadzony do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione dwa zarzuty składania fałszywych zeznań i kolejny – podżegania do składania fałszywych zeznań. Za takie przestępstwa grozi kara do 8 lat więzienia.
Wawryniuk poinformowała, że zatrzymany miał wprowadzić policję w błąd, informując funkcjonariuszy tuż po zdarzeniu, iż zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Stefan W. dostał się na scenę, posługując się plakietką „Media”. Rzecznik wyjaśniła, że Dariusz S. przekazał policjantom identyfikator, którym rzekomo posłużył się Stefan W.
„Podjął (takie działania) w (takim) celu, aby utrudnić ustalenie istotnych okoliczności dotyczących właśnie tego identyfikatora, jednocześnie celem, jak wynika z naszych ustaleń, ukrycia zaniedbań w zakresie zabezpieczenia imprezy, która odbywa się 13 stycznia” – powiedziała Wawryniuk.
Rzecznik dodała, że zebrany materiał dowodowy, m.in. analiza monitoringu, badania biologiczne przekazanego identyfikatora i zeznania świadków wskazują, iż podejrzany o zabójstwo Adamowicza nie miał tej plakietki, przebywając na scenie.
Wawryniuk dodała, że w kolejnych dniach po zdarzeniu Dariusz S. próbował nakłonić innych pracowników ochrony, aby złożyli zeznania, które miałyby potwierdzać przedstawioną przez niego wersję.
Prokurator poinformowała, że prokuratorzy i policja cały czas ustalają, jak rzeczywiście napastnik dostał się na scenę.
na podst. „Nasz Dziennik”, RP, PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.