"Nie może być tak, że pilnujemy wyborów tylko wtedy, jeżeli się boimy, że mogą one wypaść na rzecz naszych niekoniecznie przyjaciół. Okazujemy się demokratami, jeśli te wybory sprawdzamy i pilnujemy, żeby ktoś nie uległ rewolucyjnym emocjom nad urną wtedy, kiedy nasi przyjaciele mają szansę wygrać. Chcielibyśmy bardzo, żeby to był wynik niekwestionowany przez nikogo" - powiedział prezydent.
Ukraiński parlament w sobotę pozbawił władzy dotychczasowego szefa państwa Wiktora Janukowycza i wyznaczył termin przyspieszonych wyborów prezydenckich na 25 maja.(PAP)