Szef MON dziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do zorganizowania pokazów oraz tym, którzy przyszli je oglądać.
Największe w Polsce, dwudniowe pokazy lotnicze Air Show rozpoczęły się w sobotę w Radomiu. Organizatorzy spodziewają się co najmniej 180 tys. widzów. Czekają na nich specjalne parkingi i linie autobusowe, a także wiele atrakcji na ziemi i w powietrzu.
Inauguracji pokazów towarzyszył m.in. przelot najnowszego Boeinga w narodowych barwach, wspólnie z zespołem akrobacyjnym Biało-Czerwone Iskry.
Niespodziankę dla widzów Air Show przygotował zespół akrobacyjny Orlik z 42. bazy lotnictwa szkolnego w Radomiu. Na potrzeby pokazów stworzono w Radomiu team, który tworzą trzy Orliki i dwa Harvardy, należące do doświadczonych pilotów Jacka Mainki i Marcina Kubraka.
Harvardy to samoloty szkoleniowe z czasów II wojny światowej, produkowane w Kanadzie w latach 1941-53. Maszyny te m. in. służyły w polskiej szkole pilotów w Newton w Anglii.
W Radomiu można było zobaczyć m. in. przeloty w ugrupowaniu w kształcie litery V, wiraże, dynamiczne rozejścia i efektowne mijanki.
Międzynarodowe pokazy w Radomiu to największa tego typu impreza w kraju i jedna z większych w Europie. W sobotę i niedzielę zaprezentuje się tam ponad 100 samolotów i śmigłowców z 22 państw. Wystąpi 11 zespołów akrobacyjnych, m. in. z Hiszpanii, Szwajcarii, Finlandii, Jordanii i Pakistanu. Organizatorzy dodają, że bardzo ciekawie zapowiada się też wystawa naziemna.
na podst. PAP