– Składamy hołd nie tylko tym, którzy walczyli w powstaniu, ale także tym, którzy w powstaniu ucierpieli, zginęli, tylko dlatego, że byli Polakami – powiedział prezydent. – To miejsce jest symbolem cierpienia ludności cywilnej Warszawy, jednym z symboli nieprawdopodobnego bestialstwa, z jakim Niemcy potraktowali Warszawę, ludność cywilną Warszawy – dodał.
Uroczystość odbyła się w asyście wojskowej. Wzięli w niej udział przedstawiciele Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. rtm. Witolda Pileckiego, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz wolontariusze zajmujący się opieką nad miejscami pamięci m.in. na warszawskiej Woli, a także red. Piotr Gursztyn - autor książki „Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona”.
Tablica, na której znajduje się napis: „Miejsce uświęcone krwią Polaków poległych za wolność ojczyzny. Tu dnia 9.VIII.1944 r. hitlerowcy zamordowali 70 Polaków” upamiętnia ofiary masakry dokonanej przez Niemców w ostatniej fazie rzezi Woli. Niemieccy żandarmi wyciągnęli z tłumu wysiedlanej ludności Warszawy ok. 100 Polaków – starców, osoby kalekie, dzieci, kobiety w ciąży. Zamknięto ich w domu przy ul. Bema 54, oznaczonym dla niepoznaki flagą Czerwonego Krzyża. Budynek został następnie podpalony, a wszyscy uwięzieni tam ludzie zginęli w płomieniach lub od niemieckich kul.
Rzeź mieszkańców stołecznej dzielnicy Wola zaczęła się 5 sierpnia i trwała do 7 sierpnia 1944 r. Tylko pierwszego dnia w masowych egzekucjach zginęło ok. 20 tys. ludzi. Wciągu kilku dni życie straciło - według różnych szacunków - od 40 do 60 tys. mieszkańców tej dzielnicy - mężczyzn, kobiet i dzieci.
Przed godz. 17. na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach prezydent RP złoży kwiaty na grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”.
W Powstaniu Warszawskim Antoni Chruściel stał na czele Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej, dowodził całością sił powstańczych. Gen. „Monter” otrzymał 31 lipca 1944 r. od komendanta głównego AK – gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” rozkaz: „Jutro o piątej po południu rozpocznie pan działania”. Po upadku Powstania Warszawskiego gen. Antoni Chruściel znalazł się w niewoli niemieckiej. Po zakończeniu II wojny światowej wybrał emigrację. Od 1956 roku mieszkał w Waszyngtonie. Zmarł nagle w 1960 r. 28 lipca 2004 r., w 60. rocznicę Powstania Warszawskiego, do kraju sprowadzono prochy generała i złożono je w Kwaterze Żołnierzy Polski Walczącej na Powązkach w Warszawie.
O godz. 17.00 w Godzinę „W” prezydent RP odda hołd Powstańcom przy Pomniku Gloria Victis. Godzina „W” była formalnym początkiem zrywu. 1 sierpnia 1944 roku do walki przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono po powstaniu z miasta, które zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.
Przez cały dzień przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP będą uczestniczyli w wydarzeniach upamiętniających powstańcze walki. Rano sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera złożył wieńce przy grobach dowódców AK na Powązkach Wojskowych.
Na podst. prezydent.pl/KG