– One były już poddawane badaniom genetycznym przez biegłych z zakładu medycyny Sądowej, jednak nie uzyskano wówczas takich jednoznacznych wyników. Z uwagi na ogromny postęp metod identyfikacyjnych i rozwój aparatury specjalistycznej podjęłam decyzję, żeby przekazać te szczątki do badań do Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego – stwierdza Kuźniar-Plota.
Jak precyzuje, są to szczątki osób z obozu starobielskiego, ale i innych ofiar katyńskich, które zostały wydobyte podczas prac sondażowo-archeologicznych prowadzonych przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w latach 90. w Katyniu, Charkowie, Miednoje i przede wszystkim w Bykowni. Dotychczasowe próby identyfikacji szczątków nie przyniosły oczekiwanych przez IPN wyników.
– Kilka lat temu podejmowano takie próby, udało się uzyskać fragmentaryczne profile, nie pozwoliły one jednak na uzyskanie pełnych profili genetycznych, prokurator sprawę przekazała do nas – mówi „Naszemu Dziennikowi” genetyk dr Andrzej Ossowski (PUM).
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik"
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.