Program uroczystości z udziałem Prezydenta rozpoczął się od jego wizyty na cmentarzu żydowskim w Warszawie na ul. Okopowej, gdzie pochowani są powstańcy getta warszawskiego.
Wśród żołnierzy Żydowskiej Organizacji Bojowej spoczywa Marek Edelman - jeden z przywódców powstania 1943 r. i jeden z nielicznych ocalałych.
Prezydent złożył kwiaty przed pomnikiem Bundowców i Cukunftowców, a także przed macewą Stefana Władysława – symbolicznym grobie Pawła Frenkla i żołnierzy Żydowskiego Związku Wojskowego.
"Walczyli o godność, wolność i za Polskę"
Główne uroczystości z udziałem Prezydenta Andrzeja Dudy odbyły się w południe przed Pomnikiem Bohaterów Getta - monumencie wzniesionym na warszawskim Muranowie, gdzie w kwietniu i maju 1943 r. toczyły się walki powstańców z Niemcami. W tym czasie uruchomione zostały syreny alarmowe, o rocznicy przypomniały także kościelne dzwony.
- To było powstanie ludzi, którzy zachowali godność i chcieli zachować ją do końca – mówił Prezydent Andrzej Duda w czasie wystąpienia. – Pochylamy nisko głowę przed ich bohaterstwem, męstwem, determinacją i odwagą – dodał.
Jak mówił, powstańcy ginęli, "walcząc za godność, wolność, ale także i za Polskę, bo byli polskimi obywatelami".
Prezydent dobitnie podkreślał, że eksterminacja Żydów miała miejsce w kraju, który niemieccy okupanci wymazali z mapy. W tamtym czasie państwo polskie - geograficznie i politycznie - nie istniało. – To była III Rzesza – przypominał Andrzej Duda, zwracając uwagę, że to Niemcy zaplanowali zniszczenie narodu żydowskiego. - Kierowali się swoim bandyckim prawem, ustawami norymberskimi – mówił Prezydent RP.
Przypominał, że o pomoc dla powstańców getta apelowały władze polskiego Państwa Podziemnego, generał Władysław Sikorski, wówczas głównodowodzący sił polskich na Zachodzie, a zarazem polski premier, a także Jan Karski, który jako emisariusz rządu londyńskiego dwa razy przedzierał się do getta. Prezydent zwrócił też uwagę na postawę Armii Krajowej, która usiłowała nieść pomoc powstańcom.
- Dlatego jestem przekonany, że tak jak Polakom, tak samo Żydom - obywatelom polskim - zależy na tym, aby prawda historyczna była jedna; prawda o ich bohaterstwie, o ich niezłomności, o ich odwadze, ale także o postawie wszystkich, którzy wówczas wokół byli - oświadczył Andrzej Duda.
- Dlatego jestem przekonany, że gdy ktoś mówi o odpowiedzialności polskiego państwa czy współodpowiedzialności polskiego państwa za Holokaust, rani to nie tylko Polaków, ale rani to także Żydów - polskich obywateli, rani także pamięć tych, którzy polegli pod polską i żydowską flagą. Rani nie tylko dlatego, że jest oszczerstwem i zniewagą, ale rani także dlatego, że rozmywa odpowiedzialność ich morderców, niemieckich nazistów - podkreślił Prezydent.
Wieczorem Prezydent Andrzej Duda weźmie udział w koncercie "Łączy nas pamięć", który odbędzie się na placu przed Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Podczas koncertu wystąpią Chór Filharmonii Narodowej i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, zaplanowano wykonanie m.in. słynnej "Ody do radości" Ludwiga van Beethovena - ze względu na pamięć o Żydowskiej Orkiestrze Symfonicznej i Chórze Szir (hebr. Pieśń), które zamierzały zagrać ten utwór latem 1942 r. Ich inicjatywę przerwała akcja eksterminacyjna, podczas której Niemcy zamordowali ok. 300 tys. polskich Żydów - mieszkańców stolicy.
Podczas drugiej części koncertu zaplanowano premierowe wykonanie utworu, który na tę okazję napisał Radzimir Dębski.
75 lat temu, 19 kwietnia 1943 r., żydowscy bojownicy z ŻOB i ŻZW stawili zbrojny opór oddziałom niemieckim, które przystąpiły do likwidacji warszawskiego getta. W walkach wzięło udział ok. tysiąca słabo uzbrojonych powstańców. Niemcy przeciwstawili im ponad 2 tys. żołnierzy Wehrmachtu, SS oraz pomocniczych oddziałów ukraińskich, litewskich i łotewskich. Powstańcy walczyli do 16 maja 1943 r. Tego dnia dowodzący oddziałami niemieckimi gen. SS Juergen Stroop ogłosił koniec akcji pacyfikacyjnej i na znak zwycięstwa rozkazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem.
Na podst. BZ/PAP