Rzecznik prezydenta RP Krzysztof Łapiński był pytany w środę w Radiu Zet o reakcje partii rządzącej na decyzję Prezydenta o zawetowaniu tzw. ustawy degradacyjnej. - Na tym świat i polska polityka się nie kończy. Było weto, które prezydent obszernie uzasadnił, można się z tym zgadzać lub nie. Jeżeli przyjmiemy założenie, że to weto zamyka współpracę obozu rządowego z prezydentem, to będzie to bardzo złe założenie - mówił.
- Każdy, kto dobrze życzy Polsce i obozowi, który obecnie rządzi, prezydentowi, nie powinien formować tak ekstremalnych i emocjonalnych stanowisk, tylko na spokojnie powiedzieć, że w tej ustawie doszło do takich, a nie innych rozstrzygnięć i przy kolejnych ustawach trzeba ich uniknąć – dodał minister.
- Ustawa degradacyjna zakończyła się wetem, ale nie powinna w żaden sposób przekreślić dobrej współpracy przy wielu innych ustawach i nie powinno być tak, że przeciwnicy obozu dobrej zmiany, przeciwnicy tego rządu, tego prezydenta, będą się cieszyć, jeśli będzie coraz więcej wypowiedzi typu „nie zagłosuję na prezydenta”, „to już nie mój prezydent” - wskazywał. - I tak obóz dobrej zmiany dostał teraz zadyszki i ma pewne problemy, więc nie ma sensu, żeby jeszcze się jakoś kłócić i podgrzewać atmosferę przez emocjonalne i daleko idące wypowiedzi - dodał.
Minister Łapiński wskazywał, że prezydent aksjologicznie zgadza się z założeniami ustawy degradacyjnej, ale zakwestionował ją ze względu na nieprecyzyjność pewnych przepisów i brak środków odwoławczych. Rzecznik powiedział, że do ustawy degradacyjnej były zgłaszane uwagi przez prezydenckich prawników.
Na podst. PAP/KG
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.