Jak poinformowała Horska Zachranna Slużba, słowaccy ratownicy otrzymali od kolegów z TOPR raport o upadku turysty podczas wyjścia w Dolinie Małej Zimnej Wody. Zgłaszający nie miał kontaktu wizualnego ani głosowego z kolegą, który poślizgnął się na śniegu i spadł.
Ciężko rannego turystę odnaleziono po ok. godzinie od upadku. Ratownicy zabrali go helikopterem do Starego Smokowca. Mimo maksymalnego wysiłku wszystkich uczestniczących w akcji ratowniczej ratowników, 25-latek zmarł.
Jak podają ratownicy, na tym samym szlaku w pierwszy dzień świąt zginęła 25-letnia Czeszka.
na podst. PAP