Wraz z czołgami w wersjach 2A5 i 2A4 do Polski trafi prawie 200 sztuk sprzętu wsparcia i zabezpieczenia. Wartość kontraktu to ok. 180 mln euro.
Ministrowie Tomasz Siemoniak i Thomasem de Maiziere podpisali umowę w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. "Czołgi Leopard zostały rozwinięte, by ewentualnie w czasach zimnej wojny walczyć przeciw żołnierzom Układu Warszawskiego. Ewentualnie także przeciw żołnierzom polskim. Teraz Leopardy służą naszej współpracy w ramach NATO" – powiedział niemiecki minister.
Siemoniak podkreślił, że pozyskanie czołgów oznaczać będzie nową jakość w polskich wojskach lądowych. "To jest ostatnia tak duża partia tak nowoczesnych czołgów, które można pozyskać. Na nowe mało kogo na świecie stać. Nowoczesne, używane, w korzystnej cenie – to była wielka okazja i bardzo o to zabiegaliśmy” – powiedział.
"Niemcy są naszym najbliższym partnerem, jeśli chodzi o sprawy wojskowe w Europie. Rok temu premier Tusk rozmawiał z kanclerz Merkel na temat Leopardów, mamy ogromną satysfakcję, że udało się doprowadzić to przedsięwzięcie do finału" – dodał.
Na mocy umowy do Polski trafi 105 sztuk czołgów w wersji 2A5 i 14 w wersji 2A4. Na razie nie wiadomo, gdzie one trafią. "W przyszłym tygodniu będzie decyzja, gdzie będą skierowane" – powiedział Siemoniak. Już wykorzystywane czołgi w wersji 2A4 przejdą do 2019 roku modernizację. Jej całkowity koszt prowadzony przez polskie firmy zbrojeniowe szacowany jest na ok. 1 mld zł brutto.
Na wyposażeniu wojsk lądowych jest w tej chwili 128 czołgów Leopard w wersji 2A4.
PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.