– Gdyby te mury mogły opowiedzieć o tym, co widziały, trudno byłoby nam znieść ciężar tragedii, bólu, strachu i śmierci, zadanych naszym bliźnim przez hitlerowską III Rzeszę. Ale mury milczą i w obliczu tego, co się tutaj wydarzyło, również i my ważymy każde słowo. Bo wiemy, że musimy pamiętać, nie wolno nam zapomnieć, ale też zdajemy sobie sprawę, że tego ogromu cierpień mowa ludzka nie jest w stanie oddać. W ciszy pochylamy więc głowy w hołdzie dla wszystkich zamordowanych i ze względu na pamięć o nich ośmielamy się mówić o ich losie, aby podobny ludobójczy zamysł nigdy więcej nie mógł powrócić – napisał Prezydent w liście odczytanym przez przedstawiciela Kancelarii Prezydenta RP na stacji Radegast w Łodzi. To właśnie tam zatrzymywały się pociągi przywożące do getta Żydów z Europy Zachodniej. Z tego miejsca ruszały także transporty z ludnością żydowską do obozów zagłady.

– Dla nas, Polaków, zbrodnia Holocaustu ma wymiar szczególny. Niemcy zajęli zbrojnie nasz kraj, odebrali nam państwo, wolność i ludzkie prawa, a wreszcie przynieśli tu swój przemysł śmierci. Na ziemi Polin, która przez tysiąc lat była gościnnym, bezpiecznym domem dla Żydów, przybywających tu z całej Europy, hitlerowscy najeźdźcy ograbili, eksploatowali i zgładzili żydowskich obywateli Rzeczypospolitej. Dlatego na naszym narodzie spoczywa powinność strzeżenia prawdy o tym, co wydarzyło się tutaj pod okupacją niemiecką. Nie wolno nam dopuścić do jej zniekształcenia ani zapomnienia. Musimy pielęgnować pamięć o ofiarach i nieść ją światu, tak jak już podczas II wojny światowej robili to Jan Karski, Witold Pilecki i inni wybitni przedstawiciele Polski Podziemnej – podkreślił Prezydent w liście.

W tym dniu został także zapalony znicz pod pomnikiem Ofiar Litzmannstadt Getto na Cmentarzu Żydowskim w Łodzi oraz złożona wiązanka kwiatów od Prezydenta RP w miejscu upamiętnienia ofiar getta na stacji Radegast.