Jak poinformował Frątczak, do godziny 6.00 rano strażacy w związku z intensywnymi opadami deszczu interweniowali 764 razy, z czego 519 w woj. śląskim, 63 w woj. łódzkim i 52 w woj. opolskim.
Najwięcej interwencji związanych było ze wzrostem poziomu wody w rzekach – 344, z czego 300 razy strażacy podejmowali działania w woj. śląskim.
Strażacy usuwali także skutki opadów śniegu – głównie drzewa lub konary drzew, które pod ciężarem śniegu zwaliły się i zatarasowały drogi, chodniki. Takich interwencji było 90, w tym po połowie w woj. dolnośląskim i woj. opolskim.
W 29 przypadkach przekroczone są stany alarmowe na rzekach, a w 71 ostrzegawcze.
– Sprawdzają się prognozy pogody i na południu kraju przestał padać deszcz. Sytuacja się stabilizuje, na pewno to nie jest sytuacja, która powoduje wystąpienia zagrożenia powodzią, choć niewątpliwie lokalne podtopienia mogą być, ale wynikają one z ukształtowania terenu. Wszędzie tam są strażacy, dysponujemy odpowiednią wiedzą i sprzętem, żeby poradzić sobie z takim sytuacjami - dodał.
IMGW prognozuje na sobotę i niedzielę zachmurzenie umiarkowane, miejscami duże. Na północy lokalnie przelotne opady deszczu i deszczu ze śniegiem, we wschodniej części kraju okresami słaby deszcz.
Do godziny 9.00 w sobotę obowiązują wydane przez IMGW w piątek ostrzeżenia hydrologiczne; cztery ostrzeżenia 3. stopnia dla woj. śląskiego, opolskiego i trzy ostrzeżenia 2. stopnia dla woj. dolnośląskiego, małopolskiego i świętokrzyskiego.
RP, PAP